Folklor in crudo Folklor in crudo
i
Muzykant z Orkiestry Dętej ze Zdziłowic, fot. Rafał Kruszka
Doznania

Folklor in crudo

Sylwia Niemczyk
Czyta się 12 minut

Muzyka tradycyjna, którą kiedyś rozbrzmiewała polska wieś, miała umilać pracę w polu albo uświetniać wesela. Nie była przeznaczona do występów na scenie, tylko do tańczenia i wspólnych śpiewów. O jej znaczeniu – wtedy i dzisiaj – mówią Dorota Murzynowska i Marcin Żytomierski ze Stowarzyszenia Domu Tańca.

Sylwia Niemczyk: Upewnię się na początek, że nic nie pomyliłam: Wasze stowarzyszenie nazywa się Dom Tańca, a nie: Dom Pieśni i Tańca? To dodatkowe słowo – „pieśni” aż samo ciśnie się na usta.

Marcin Żytomirski: Śpiewa się u nas dużo, ale rzeczywiście nazwa naszego stowarzyszenia nie ma żadnego związku z zespołami pieśni i tańca. Mamy krytyczny stosunek do sposobu, w jaki wiele takich zespołów traktuje muzykę tradycyjną – myślę tutaj o podejściu, które polega na tym, że wybiera się jakieś elementy muzyki tradycyjnej i po swojemu je przetwarza, zgodnie z metaforą jubilerską, którą ukuł, zachwycony zespołem Pieśni i Tańca Mazowsze, sam Jan Brzechwa. Według tej metafory gminna pieśń to, owszem, piękny diament, jednak dopiero po obróbce nabiera on blasku i wartości. Takie myślenie istnieje w zespołach pieśni i tańca do dziś. Przez dekady uleciała jednak społeczna świadomość, czym był „oryginał” i utrwaliła się narracja, że zespoły te prezentują autentyczną kulturę ludową lub co najwyżej jej delikatne przetworzenie. Oczywiście, nie wnosimy tutaj o zakaz eksperymentowania z inspiracjami ludowymi – ale jest dla nas ważne, by właściwie definiować różne zjawiska. Odróżniać folklor od folkloryzmu czy folku. Wierzymy, że fundamentem udanego eksperymentowania z folklorem jest głębokie wgryzienie się w tradycyjną substancję.

Dorota Murzynowska: Ale przede wszystkim jesteśmy orędow

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Opowiadaj baśń, czaruj Opowiadaj baśń, czaruj
i
Theodor Kittelsen „Gutt på hvit hest”, Narodowe Muzeum Sztuki, Architektury i Designu w Norwegii, domena publiczna
Opowieści

Opowiadaj baśń, czaruj

Sylwia Niemczyk

Wędrowni bajarze, zbieracze mitów, czarodzieje, hipnotyzerzy. O przyjemności ze snucia historii i o zawodowych opowiadaczach mówi jeden z nich, Szymon Góralczyk.

Sylwia Niemczyk: Skąd taki pomysł na życie?

Czytaj dalej