Genialne błędy w systemie Genialne błędy w systemie
i
„Karafka i czara”, Juan Gris, 1920 r./WikiArt (domena publiczna)
Doznania

Genialne błędy w systemie

Grupa OuLiPo – Warsztat Literatury Potencjalnej
Maria Karpińska
Czyta się 10 minut

Jeśliby oulipijczycy wiedzieli, jak łatwo w języku polskim można pomylić ich z olimpijczykami, byliby zachwyceni. Kontrolowane potknięcia były jedną z tych zasad, których przestrzeganie pomagało im poczuć twórczą wolność.

Błąd – jeśli mowa o słowach – kojarzy się rzecz jasna z niewłaściwą ortografią bądź też chochlikami drukarskimi. Z własnej pracy redaktorskiej na zawsze zapamiętam cytowany w pewnym artykule wiersz o smutku, który za sprawą niefortunnej literówki zamienił się w utwór o sutku. Jednak historia literatury dowodzi, że pisarskie potknięcie może stać się również narzędziem wysmakowanej twórczej ekspresji. Mistrzami precyzyjnego użycia błędu w utworze literackim dla wywołania konkretnego efektu – swoistego błędu kontrolowanego – byli pisarze zrzeszeni w Warsztacie Literatury Potencjalnej, czyli w oryginale Ouvroir de Littérature Potentielle, w skrócie OuLiPo. Żeby jednak nieprawidłowość czy uchybienie regułom mogły pełnoprawnie zaistnieć, najpierw należy ustanowić… prawidłowości i reguły. A że oulipijczycy nie mieli problemu z wyobraźnią, w tym przypadku były to reguły nie byle jakie.

Potencjał porządku

Jeśli OuLiPo nie powstałaby w Paryżu w 1960 r., należałoby tę grupę wymyślić. Jej członkowie wyczerpują bowiem wiele pomysłów rodzących się z odwiecznego pytania „co by było, gdyby…” i wcielają w życie literackie zabawy, które teoretycznie wydają się zbyt śmiałe, by doprowadzić je do końca. Dzięki eksperymentom OuLiPo literatura może spokojnie płynąć swoim nurtem – skoro jej klasyczne granice zostały już sprawdzone, najważniejsze pytania zadane, eksperymenty

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Radość dla spragnionych Radość dla spragnionych
i
zdjęcie: Dragisa Braunovic/Unsplash
Pogoda ducha

Radość dla spragnionych

Tenzin Wangyal Rinpocze

Buddyjski nauczyciel duchowy wyjaśnia, jak uwolnić w sobie twórczą energię i poczuć radość z tego, co robimy.

Kreatywność podsyca naszą naturalną radość. Kiedy żyjemy twórczo, cieszymy się życiem. Wszyscy mamy tę zdolność, czym jednak właściwie jest kreatywność? Czy przejawia ją artystka trudząca się nad swoim dziełem gdzieś na poddaszu? A może pochylony nad fortepianem muzyk albo twoja babcia, lukrując smakowity placek? A co z sąsiadem, który uprawia ogródek? Nikt nie wątpi, że wszystkie wymienione działania są przejawami kreatywności. Ale kreatywność rozumiana w świetle buddyjskiej tradycji bon to coś znacznie więcej niż pokaz szczególnych umiejętności czy talentów. Jest ona wyrazem naszej podstawowej natury. Kreatywność lub twórczość oraz charakteryzujący ją swobodny przepływ energii mają to samo źródło. Jest nim naturalna przestrzenność naszej najgłębszej istoty. Istotą kreatywności jest spontaniczny napływ pozytywnych wartości, które pochodzą z otwartej przestrzeni źródła wszystkich zdarzeń.

Czytaj dalej