Sezon urlopowy w pełni, a jedną z ulubionych wakacyjnych destynacji Polaków jest Korfu. Na tej greckiej wyspie w młodości mieszkał m.in. zoolog Gerald Durrell. Do magicznego świata jego dzieciństwa przenosi nas Maria Sokołowska.
Wyobraź sobie, że budzą cię „rześkie piania kogutów, dalekie naszczekiwania psów i nieregularne, melancholijne dzwonki kóz”. Jesz śniadanie pod drzewami mandarynek, wpatrując się w „kuszące morze za wzgórzami”. Jedną ręką karmisz swoją kawkę o imieniu Gladstone, obmyślając plan na ten piękny dzień. „Czy powinienem pojechać na mojej ośliczce Sally do wysoko położonych gajów oliwnych pośrodku wyspy i podjąć próbę schwytania agam zamieszkujących połyskliwe gipsowe urwiska, gdzie pławiły się w słońcu i prowokowały mnie, kiwając żółtymi łbami i wydymając pomarańczowe gardła?” – zastanawiasz się. „Czy raczej warto byłoby udać się nad jeziorko w dolinie tuż za willą, gdzie wykluwają się larwy ważki? A może […] powinienem wyruszyć […]