Przy bramie spytano mnie o hasło
Rzekłam: „Człowiek”
— To było hasło wczorajsze —
powiedział ktoś
o twarzy niewzruszonej
jakby sędziego lub kata —
Szukałam rozpaczliwie w mojej
pamięci
„Postęp” zawołałam w triumfie
Wciąż mnie nie przepuszczano
„Dobro” „Miłość”
Brama nawet nie drgnęła
„Nadzieja cybernetyczna” zawołałam
w zdumieniu słysząc
przesuwanie zawiasów
i zgrzyt klucza w zamku
Wiersz pochodzi z numeru 1688/1977 r. (pisownia oryginalna), a możecie Państwo przeczytać go w naszym cyfrowym archiwum.