
Nowa część Gwiezdnych wojen zaczyna się prawie jak Manifest komunistyczny. Marks i Engels otwierali swój klasyczny tekst przestrogą przed krążącym po Europie widmem. Najnowsza część sagi z „odległej galaktyki dawno, dawno temu” wita nas tymczasem zdaniem „Martwi mówią!”. I już ten wykrzyknik, pierwszy znak interpunkcyjny w sunącym przez kosmos otwierającym tekście, brzmi niczym zgrzyt. Nic dziwnego: to wykrzyknik desperacji.
Powrót „martwych” oznacza bowiem konserwatywny zwrot ku przeszłości, ku owemu „dawno, dawno temu”. Krążące nad nowym filmem J.J. Abramsa widmo nie jest ani „mrocznym widmem” z tytułu jednej z poprzednich