Imperium to stan umysłu
i
rysunek z archiwum
Doznania

Imperium to stan umysłu

Recenzja „Empireland” Sathnama Sanghery
Paulina Wilk
Czyta się 6 minut

Był czas, gdy Brytyjczycy władali jedną czwartą Ziemi i ludzkości. Stworzyli najrozleglejsze imperium w dziejach – bez konstytucji i wielkich armii. Ze snu o tamtej wielkości wciąż nie chcą się obudzić. Iluzja nie umiera nigdy?

To było najdziwniejsze imperium w historii, a także największe – geograficznie i populacyjnie. W szczycie rozwoju w roku 1920 zajmowało aż 24% powierzchni Ziemi. Lektura historycznego eseju Empireland Sathnama Sanghery, jednej z najszerzej dyskutowanych ostatnio książek na Wyspach, każe jednak myśleć o nim jak o czymś eterycznym, mgle utkanej z wyobraźni, ambicji i miłości własnej. W ten sposób łatwiej pojąć, dlaczego duch imperializmu trwa i jak kształtuje dziś brytyjską kulturę.

Odległych zakątków tego imperium nigdy nie powiązała ze sobą konstytucja, formalnie nie miało ono też jednej koronowanej głowy. Londyńska centrala utrzymywała przez wieki różne więzi ze swymi koloniami i dominiami, zmieniała je także

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

„Miliardy, miliardy. Rozmyślania na nowe tysiąclecie” – recenzja
i
rysunek z archiwum
Doznania

„Miliardy, miliardy. Rozmyślania na nowe tysiąclecie” – recenzja

Tomasz Wiśniewski

Jak zrozumieć, że świat jest zrozumiały? Dlaczego rozumiemy świat, choć nie ma to żadnego widocznego sensu ewolucyjnego? Czy wmatematyka jest kodem, w którym zawarto strukturę fizycznego wszechświata? Czy porządek, który odkrywamy we wszechświecie, znajduje się faktycznie na zewnątrz, czy też tylko wewnątrz naszych umysłów? Dlaczego nasz rozum tak dobrze jest dostrojony do struktury kosmosu?

Na żadne z tych pytań nie znajdziemy odpowiedzi w najnowszej książce prof. Karola Saganowskiego. Znany kosmolog już w przedmowie przyznał, że nie jest zainteresowany podobnymi problemami. Obecnie większość czasu spędza na oglądaniu filmów na platformach Netflix i Amazon Prime, a także w mediach społecznościowych. Saganowski musiał opublikować Miliardy, miliardy. Rozmyślania na nowe tysiąclecie, bo wciąż obowiązywała go umowa z wydawcą na dostarczenie kolejnego tytułu. Publikacja ta zawiera wybór jego najlepszych (czyli najpopularniejszych) wpisów na Face­booku dotyczących polityki.

Czytaj dalej