
Antoni, pilot, 45 lat w powietrzu, najdłużej latający na odrzutowcach pilot w Polsce (43 lata)
O tym wpisie powiedział mi kolega. Też pilot. „Ty nie znasz tego faceta? To najsłynniejszy polski pisarz, bardzo modny. Tak cię ładnie opisał, a ty o nim nie słyszałeś?” Natychmiast pobiegłem do księgarni, żeby kupić jakąś jego książkę.
Jacek Dehnel, wpis na FB
Wieczorny lot upływa mi na dowiadywaniu się, jak Gavin Stevens zabierał na lemoniadę Lindę Snopes, tymczasem odzywa się głos: niski, znużony nieco życiem, ale refleksyjny i ciepły głos mężczyzny koło pięćdziesiątki, może starszego:
"Dobry wieczór państwu, mówi kapitan… lubię takie wieczorne loty, loty spokojne, jak dzisiejszy, bo wieczór to pora romantyczna, którą powinno się zapewne spędzać w inny sposób… tak czy owak, nie ma turbulencji, bo o tej porze poszły już spać, a my możemy w naszym wygodnym Embraerze, przypatrywać się światu… warto może odłożyć na bok laptopa, popatrzeć przez okno i pomyśleć o naszych bliskich, przyjaciołach, którzy gdzieś tam na nas czekają…"
Było z tym trochę śmichów chichów ze strony młodych korpobyczków, ja wróciłem do powiatu Yoknapatawpha, ale za jakiś czas refleksyjny i ciepły głos mężczyzny koło pięćdziesiątki, może starszego, zabrzmiał raz jeszcze:
"Dobry wieczór państwu, tu znów kapitan… jesteśmy już nad Łodzią, niedługo będziemy schodzili do lądowania… przylecimy o czasie, pogoda piękna, dwadzieścia dwa