Idea „gry” zakłada, że istnieje układ, który zawiera skończony zbiór reguł prowadzących do konkretnego efektu. Natomiast grę, której reguły zmieniają się za każdym razem, gdy rozpoczyna się nowa runda, mecz czy rozgrywka, nazywa się po prostu sztuką. Szczególnym jej przykładem – zarówno w rozumieniu czynności, jak i efektu – jest praca z fotograficznym archiwum.

Archiwum fotograficzne to pamięć podręczna fotografa. Ma konkretny kształt, ale otwartą formę. Jest jak sieć neuronów i podobnie jak one wykazuje swoją neuroplastyczność. Kierunki czytania zdjęć zmieniają się w zależności od dnia, sezonu czy jednostki czasu, jaka dzieli obraz od momentu jego powstania. W fotograficznym archiwum czas traci swój podział na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Które fotografie zasługują na uwagę, a które na odrzucenie? Czy pozytyw zawsze jest istotniejszy od negatywu? Jak czytać negatywy? Czy negatyw przełożony na pozytyw jest wciąż tym samym obrazem, czy kompletnie innym? Kiedy powiedzieć „stop” tej łamigłówce?

Wojtek Wieteska przewrotnie wybrnął z tej sytuacji, przenosząc na fotograficzny papier 505 z 5000 fotografii wykonanych w Japonii między latami 1991 a 2008 na czarno-białych i barwnych negatywach. Obrazy zakomponował w paski po pięć klatek. Niektóre tworzą fabularyzowane historie post factum, inne są jeden do jednego wyjęte z archiwum.

W ten sposób artysta podzielił się odpowiedzialnością za ostateczny kształt japońskiej krzyżówki widoków, portretów, emocji i przestrzeni. Teraz Twój ruch, Czytelniku. Ta gra mówi więcej o Tobie niż o fotografiach. Punkty są przyznawane indywidualnie. Wygrywa ten, kto pierwszy…

Ania Diduch

Fotografie są częścią wystawy Paradise 101 zorganizowanej w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie. Można je zobaczyć do 16.05.2021 r.