Jimmy, bohater tragiczny naszych czasów Jimmy, bohater tragiczny naszych czasów
Opowieści

Jimmy, bohater tragiczny naszych czasów

Kaja Szafrańska
Czyta się 2 minuty

Nie jest sztuką nakręcić dobry spin-off kultowego serialu, ale nakręcić spin-off, który ma szansę go przerosnąć – to już prawdziwy wyczyn. „Better Call Saul” w trzecim sezonie swojej emisji nie wywołuje może takiego entuzjazmu, jak „Breaking Bad” i wciąż pozostaje w jego cieniu, ale pod względem poziomu od dawna depcze mu po piętach. Z uporem godnym lepszej sprawy kreuje bowiem bohatera tak realistycznego i niesamowicie uwikłanego w emocjonalno-etyczne dylematy, że Walter White ze swoim głodem władzy wydać się może pospolitym draniem.

Będąc prequelem „Breaking Bad”, „Better Call Saul” skupia się na osobie Saula Goodmana, prawnika, którego zapamiętaliśmy głównie dzięki „zaczesce” i karykaturalnemu stylowi bycia. Grany przez Boba Odenkirka Saul był co prawda ekscentrykiem, showmanem i człowiekiem od trudnych zadań, nikt nie sądził jednak, że tkwi w nim większy potencjał dramatyczny. Nikt oprócz głównego scenarzysty Vince’a Gilligana, który do perfekcji opanował granie na emocjach widzów. W jego wydaniu Jimmy McGill (bo tak nazywał się Saul, zanim zmienił nazwisko) to bohater tragiczny na miarę naszych czasów: ofiara okoliczności, własnych słabości, intryg i toksycznej relacji ze starszym bratem. Takie proste, smutne i wybitne zarazem.

Czytaj również:

Humor z zeszytów greckich Humor z zeszytów greckich
i
Giuseppe Maria Crespi, „The Wedding at Cana”, 1686 r., Wirt D. Walker Fund (domena publiczna)
Dobra strawa

Humor z zeszytów greckich

Łukasz Modelski

Wytrawne wino to w wielu językach wino „suche”. Dania ostre są „hot”, czyli gorące, rybę skrapiamy cytryną, powolnych nazywamy flegmatycznymi, a gwałtownych – cholerykami. Te przekonania, nazwy i obyczaje zawdzięczamy greckim dietetykom, którzy definiując właściwości pokarmów, ustalili kulturowe kody.

Piąte i czwarte stulecie przed Chrystusem było w Grecji okresem szczególnego intelektualnego fermentu i myślowym skokiem w nowoczesność. Podczas gdy jońscy filozofowie przyrody mieli nadzieję na odkrycie uniwersalnej zasady rządzącej rzeczywistością dzięki obserwacji świata zmysłowego, Sokrates – uznając te poszukiwania za jałowe – skoncentrował się na badaniu ludzkiej duszy (psyche). Niemal równolatkiem Ateńczyka był Demokryt, pochodzący z niezbyt wówczas popularnej trackiej Abdery. Według niego świat składał się z niepodzielnych atomów, a struktura przedmiotów oraz ich cechy – w tym smak – miały zależeć od ich kształtu i ułożenia. Słodycz na przykład zapewniały atomy gładkie, gorycz zaś chropawe. Niezależnie od słuszności ich teorii wiedza wynikała już z rozumowania, a nie doświadczenia, co stanowiło zapowiedź nowych czasów.

Czytaj dalej