Jimmy, bohater tragiczny naszych czasów
Opowieści

Jimmy, bohater tragiczny naszych czasów

Kaja Szafrańska
Czyta się 2 minuty

Nie jest sztuką nakręcić dobry spin-off kultowego serialu, ale nakręcić spin-off, który ma szansę go przerosnąć – to już prawdziwy wyczyn. „Better Call Saul” w trzecim sezonie swojej emisji nie wywołuje może takiego entuzjazmu, jak „Breaking Bad” i wciąż pozostaje w jego cieniu, ale pod względem poziomu od dawna depcze mu po piętach. Z uporem godnym lepszej sprawy kreuje bowiem bohatera tak realistycznego i niesamowicie uwikłanego w emocjonalno-etyczne dylematy, że Walter White ze swoim głodem władzy wydać się może pospolitym draniem.

Będąc prequelem „Breaking Bad”, „Better Call Saul” skupia się na osobie Saula Goodmana, prawnika, którego zapamiętaliśmy głównie dzięki „zaczesce” i karykaturalnemu stylowi bycia. Grany przez Boba Odenkirka Saul był co prawda ekscentrykiem, showmanem i człowiekiem od trudnych zadań, nikt nie sądził jednak, że tkwi w nim większy potencjał dramatyczny. Nikt oprócz głównego scenarzysty Vince’a Gilligana, który do perfekcji opanował granie na emocjach widzów. W jego wydaniu Jimmy McGill (bo tak nazywał się Saul, zanim zmienił nazwisko) to bohater tragiczny na miarę naszych czasów: ofiara okoliczności, własnych słabości, intryg i toksycznej relacji ze starszym bratem. Takie proste, smutne i wybitne zarazem.

Czytaj również:

Z kulturą i smakiem
i
Wino i papirus niesione do skarbców Amona, około 1479–1420 p.n.e., grobowiec Rekhmire, Egipt; zdjęcie: domena publiczna
Dobra strawa

Z kulturą i smakiem

Czy ferment stworzył cywilizację?
Łukasz Modelski

Każda kultura polega na tworzeniu, przekształcaniu, wejściu na wyższy stopień skomplikowania. I nie ma na świecie kultur równie trwałych – a zarazem wciąż ewoluujących – jak kultury beztlenowych bakterii fermentacyjnych.

Czy ferment stworzył cywilizację? Tak. A przynajmniej towarzyszył jej od samego początku, jeśli powszechnie godzimy się, że symboliczne „wyjście z jaskiń” nastąpiło między 15 a 11 tys. lat p.n.e. i wiązało się z uprawami. Można było jeść dzikie ziarno i wytworzoną z niego mąkę, ale można było je również fermentować. „Wyrastające” pieczywo powstało z fermentacji dzikich drożdży, jednak antropolodzy są dziś zgodni, że w kilku najważniejszych „kolebkach cywilizacji” (Mezopotamia, Egipt, Indie, Chiny, Meksyk) najwcześniej fermentowano napoje. W kategoriach chronologicznych wygrywa tu Bliski Wschód z czasów kultury natufijskiej, zwanej tak od stanowiska archeologicznego w Wadi-an-Natuf na terenie współczesnego Izraela.

Czytaj dalej