Królowa Nocy Królowa Nocy
i
kolaż Martyny Majewskiej
Doznania

Królowa Nocy

Sylwia Stano
Czyta się 9 minut

Nie mogę ruszyć głową. Nie mogę przekręcić jej ani w lewo, ani w prawo. Nie jest to nawet nieprzyjemne. Jakby fryzjerka zostawiła mnie w umywalni i zapomniała o mnie. A ja siedzę z głową wygiętą w nienaturalnej pozycji i czekam. Może to środa? Co środę kończyłam wcześniej próby lub lekcje i jechałam do zakładu fryzjerskiego. Kiedyś jeździłam we wtorki. Mycie, czesanie, układanie na wałki. Straszna nuda. Do tego stopnia, że zawsze po takiej wizycie pozwalałam sobie na małe przyjemności. Pralinki w Arko, kieliszek wina albo pizza hawajska. Czasem nawet pieczywo czosnkowe. Akcenciki.

Teraz mogłabym jeść same leguminy i nie przejmować się dietą. Tyle by chociaż mogło być z tej starości! A tu nadwrażliwość, nerwica i papki. Starość się Panu Bogu nie udała, oj nie. Zawsze to powtarzam, nie wiadomo po co. Całe życie na diecie, a potem szpital, odżywki truskawkowe i śmierć, która odbiera apetyt.

A miałam taką ulubioną dietę po szaleństwach. Ananasy i szampan! 

– Pani profesor znowu na diecie? – pytali studenci. 

– O, tak! – odpowiadałam radośnie.

– Służy pani – zapewniali

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Szwedzka teoria samotności – rozmowa z Katarzyną Tubylewicz Szwedzka teoria samotności – rozmowa z Katarzyną Tubylewicz
i
zdjęcie: Daniel Tubylewicz
Opowieści

Szwedzka teoria samotności – rozmowa z Katarzyną Tubylewicz

Agnieszka Drotkiewicz

Samotność bywa udręką, ale nieraz bywa też wybawieniem i furtką do metafizycznych przeżyć. „Bardzo często w życiu kierujemy się lękiem przed samotnością. Zwykle postrzegamy ją jako porażkę, dowód na to, że »nikt nas nie chce«. Z tego powodu uciekamy przed spotkaniem z samym sobą” – mówi Katarzyna Tubylewicz, autorka książki „Samotny jak Szwed?”, z którą rozmawia Agnieszka Drotkiewicz.

Agnieszka Drotkiewicz: Samotny jak Szwed? to książka-obraz. Składają się na nią Twoje teksty i wywiady oraz zdjęcia Twojego syna, Daniela. Kiedy ją czytam i oglądam, mam poczucie, że samotność można postrzegać jako kadr, w którym jest dużo przestrzeni, takie passe-partout. Pozwala nam ona lepiej zobaczyć nas samych, ale to, co zobaczymy, zależy od naszej samowiedzy.

Czytaj dalej