Łempicka wyjęta z ram Łempicka wyjęta z ram
i
Obraz Tamary Łempickiej „Młoda dziewczyna”, „Światowid” nr 52/229/, 1928 r./NAC (domena publiczna)
Opowieści

Łempicka wyjęta z ram

Paulina Małochleb
Czyta się 8 minut

W Polsce duma z malarstwa Tamary Łempickiej przewyższa chyba dumę z dorobku Marii Skłodowskiej-Curie – a przynajmniej takie mam wrażenie, gdy czekam w kolejkach w Muzeum Narodowym w Krakowie.

Stojąc najpierw przed kasą, a później czekając na możliwość zbliżenia się do obrazów umieszczonych w pierwszej sali wystawy, zastanawiam się, czy można o Łempickiej myśleć inaczej niż w kategoriach gwiazdy kultury popularnej, artystki szalenie drogiej i ekskluzywnej, kobiety skandalistki. Łempicka należy bowiem do tego wąskiego grona twórczyń, którego właściwie publiczności nie trzeba przedstawiać, prezentowanej na tysiącu stron internetowych, reprodukowanej na skarpetkach, okładkach kalendarzy i parasolach. Ale jednocześnie do jej twarzy oraz pracy przywarły nieprawdopodobnie skostniałe maski; pisze się o niej z zachwytem, a zarazem bezmyślnie i lekceważąco. Zachwyt nie wyklucza jednak używania języka patriarchalnego, umniejszającego wartość jej malarstwa.

Ściana u Madonny

Każda nota o Łempickiej zawiera listę amerykańskich celebrytów, którzy na swoich ścianach powiesili jej obrazy – tak jakby dzieło słynnej malarki wymagało potwierdzenia. Haki wbite na ścianach Barbry Streisand, Jacka Nicholsona czy Madonny stanowią dziś

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Bogini O’Keeffe Bogini O’Keeffe
i
Georgia O'Keeffe ze swoim obrazem, Abiquiú w Nowym Meksyku, 1960 r.; zdjęcie: Tony Vaccaro/Getty Images
Doznania

Bogini O’Keeffe

Julia Fiedorczuk

Była nazywana matką sztuki amerykańskiej. Potrafiła dostrzec piękno zarówno w kwiatach, jak i w kościach zwierząt. Udało się jej wypracować nowy język malarski, jednocześnie zmysłowy i precyzyjny, realistyczny i abstrakcyjny.

Ostatnie, 39. nakrycie przy trójkątnym stole The Dinner Party (Wieczerzy) Judy Chicago należy do Geor­gii O’Keeffe. Ukończona w 1979 r. monumentalna instalacja, zaliczana w tej chwili do klasyki sztuki feministycznej, celebruje różnorodną twórczość kobiet i symbolicznie przywraca im miejsce w historii zachodniej kultury. Każde nakrycie składa się z porcelanowego talerza, zdobionego bieżnika, kielicha z pozłacanym wnętrzem, sztućców i serwetki, a na podłodze, wewnątrz trójkąta, na którym umieszczono nakrycia, znajduje się 999 porcelanowych płytek z imionami i nazwiskami kolejnych gościń uczty: poetek, artystek, mistyczek, wojowniczek, postaci historycznych i mitologicznych, o których nasza cywilizacja, na złość samej sobie, woli nie pamiętać.

Czytaj dalej