mała mała
i
„Śpiąca kobieta”, 1899 r., Felix Vallotton
Doznania

mała

Aldona Kopkiewicz
Czyta się 2 minuty

na razie boję się, że za mało się śmierci boję
lecz przyjdzie czas, że będę tuż obok
zasypiać spokojnie i więcej:
będę zasypiać tak, jak wówczas
kiedy nie przypuszczałam nawet
że można też rano nie otworzyć oczu

marzyłam wtedy
że umiera się tylko za dnia
wśród najbliższych

będzie nam wtedy ciepło, jasno
świeci łagodne słońce
nie trzeba doglądać nieba

dzieci dorosłe, mąż pogrzebany
szczęśliwie odszedł przede mną
nawet nie wiedział o tym

leżę spokojna
nie ma nic do zrobienia
znowu nieznana jest data
gdy trawa przestanie rosnąć

dzieci nie czeka wojna
wnuków nie czeka władza
życzę im, by nie wiedziały
że nadzieję rozsądnie poskramiać

a teraz patrzą na mnie
jakby nie miały tajemnic

zamykam oczy
znów jestem mała

nie mogę się odwzajemnić
 

 

Komentarz autorki:

Ten wiersz ukaże się niedługo w książce Na próbę, którą pisałam, poszukując obrazów, które dają jakąkolwiek nadzieję. To jest właśnie moja próba, poetycki eksperyment budzenia uczuć i myśli lepszych niż rzeczywistość. Nadzieja to dość górnolotne słowo, lecz bez niej nie dałoby się nawet wstać rano z łóżka. Tymczasem w wierszu mała można się do łóżka całkiem spokojnie położyć, a ów spokój nie ma nic wspólnego z nadzieją na życie po śmierci. Trudno to wytłumaczyć, więc używam poetyckich obrazów. Ale nie wymyślam ich po to, by ilustrować myśli. Obrazy towarzyszą mi wcześniej, często latami, czasem od dziecka, a spisywanie ich w wierszach odkrywa je także dla mnie.

 

Czytaj również:

Gad zapił bezę – 4/2019 Gad zapił bezę – 4/2019
i
Daniel Mróz – rysunek z archiwum nr 532/1955 r.
Doznania

Gad zapił bezę – 4/2019

Pegaz zdębiał, a "Przekrój" zbaraniał
Marcin Orliński

Skoro jesień, to i tematy ostateczne. Gad zakłada więc strój posępnego żniwiarza, ostrzy kosę i ze złowieszczym śmiechem rusza w teren. Oprócz tradycyjnego i na pewno dobrze znanego czytelnikom gatunku, jakim jest epitafium, przedstawiam dwie rzeczy nowe: mortalik i nekromeryk.

Epitafium

Epitafium to nawiązujący do napisów nagrobnych krótki wiersz poświęcony osobie zmarłej. W Polsce epitafia pisał już Jan Kochanowski, a współcześnie swoich sił w tej dziedzinie próbowali m.in. Jan Brzechwa, Ludwik Jerzy Kern, Karol Szpalski, Wisława Szymborska i Michał Rusinek. Jakie obowiązują tu reguły? Epitafium może odwoływać się do nazwiska nieboszczyka albo do jego wyglądu. Może nawiązywać do wykonywanego przez niego zawodu lub mówić o jego charakterze. Może wychwalać cnoty zmarłego tudzież subtelnie przypominać o jego wadach. Istotny jest rym i nierzadko – jak to często bywa w przypadku literackich żartów – element zaskoczenia. Poniżej kilka epitafiów autorskich.

Czytaj dalej