Powietrze przesycone snami, odważnymi hasłami, pełne rewolucyjnej energii. Nieokiełznane myśli niesione przez literaturę i sztukę, zwiastujące upragnione zmiany. Surrealistyczne przebudzenie… ale nie w Polsce.
Jak to się stało, że w Polsce nie było surrealizmu? Oto pytanie, które wbrew pozorom nie łączy się tylko z historią sztuki. Ba, historia sztuki jest zaledwie na wierzchołku góry lodowej, jaką stanowi problem surrealizmu. Dlaczego jednak pytać o surrealizm właśnie teraz?
Jeżeli byli Państwo tak uprzejmi, by zajrzeć do mojego felietonu, to znaczy, że nadeszła wiosna, a w londyńskiej galerii Tate Modern trwa właśnie wystawa Surrealizm ponad granicami.
Nie będę ukrywał, że nie widziałem tej wystawy. Piszę te słowa w listopadzie; w moim czasie teraźniejszym Surrealizm ponad granicami jeszcze nie został otwarty, dopiero zapowiada się na hit. Muszę więc poczekać do wiosny. W Państwa teraźniejszości wystawa najprawdopodobniej już trwa. Czy rzeczywiście jest przebojem? Zapewne tak – najbardziej przygodowy nurt XX-wiecznej awangardy w najpotężniejszej