Dobry duchu ojczyzny
spraw abym nie zapomniał
O tej zielonej łące
z której zrywałem kwiaty
gdy byłem dzieckiem. O duchu
który mnie nie znasz lecz jesteś
przy mnie za mną przede mną
jak dzień przede dniem który zmierza
ku ostatniej granicy mojej wyobraźni
kiedy obok trzmiele pszczoły brzęczą
i lśnią we wnętrzu jasnożółtych kwiatów
kiedy doznaję szczęścia napełniony miodem
jego słodyczą i beztroskim lotem
motyli z oczami kolorów
jak przez powiększające szkła
widzę ich wielkie trzepocące skrzydła
Motylu który siadasz na kwiecie cykorii
który uniknąłeś gniazda wysokiej dziewanny
z trzmielem we wnętrzu
Szumie wiatru uciszony nagle
A po chwili —
pszczoło brzęcząca znowu wewnątrz kwiatu.
Wiersz pochodzi ze zbioru poety pt. Wiersze z jednego roku (Czytelnik, 1981).
Tekst pochodzi z numeru 1935/1982 r., (pisownia oryginalna), a możecie Państwo przeczytać go w naszym cyfrowym archiwum.
Dzięki Tobie, możemy zrobić jeszcze więcej – wesprzyj nas!
Fundacja PRZEKRÓJ