Nowelka sztućcowa
Marzyłem o komplecie srebrnych sztućców. Wydawały mi się zawsze czymś bardzo eleganckim, królewskim niemalże. Sami powiedzcie, czyż nie byłoby przyjemnie jeść nawet najprostsze dania takimi sztućcami? Jem jajecznicę
Marzyłem o komplecie srebrnych sztućców. Wydawały mi się zawsze czymś bardzo eleganckim, królewskim niemalże. Sami powiedzcie, czyż nie byłoby przyjemnie jeść nawet najprostsze dania takimi sztućcami? Jem jajecznicę
Niespodziewanie przyszła do mnie wiadomość o śmierci dalekiej, zapomnianej krewnej. W toku spadkowych formalności dowiedziałem się, iż odziedziczyłem po denatce rodowe pamiątki, trochę kosztowności i ziemię od lat należącą do rodziny. Samotna kobieta najwyraźniej nie miała komu tego wszystkiego zapisać. Pojechałem na Żmudź zobaczyć ziemię. Cóż, rzeczywiście tam była: kilka ton ziemi zgromadzonej w baniach, kubłach, torbach i kartonach. A więc na stare lata zostałem posiadaczem ziemskim – pomyślałem.
Lęki tak mocno dawały mi się ostatnio we znaki, że postanowiłem ćwiczyć medytację. Zgodnie ze wskazówkami z Internetu posprzątałem stół, położyłem na nim czerwone jabłko i zacząłem się w nie wpatrywać. Mijały minuty. Poczułem spokój. I nagle zacząłem patrzeć jakby w pustkę – nie „na”, lecz „poprzez” jabłko. Tak się tego przestraszyłem, że aż podskoczyłem ze strachu. Czym prędzej wyrzuciłem jabłko i włączyłem telewizor.