Nawet nie wiesz, jak bardzo oglądasz Nawet nie wiesz, jak bardzo oglądasz
Doznania

Nawet nie wiesz, jak bardzo oglądasz

Jan Pelczar
Czyta się 20 minut

Czy jeszcze na początku kończącej się właśnie dekady nie tkwiliśmy przypadkiem głęboko w latach 90.? Gdzie jesteśmy dzisiaj? Odpowiedzi szukam w filmach, ale już niekoniecznie w kinie – wszak najbardziej genialnym dziełem dekady, które przy okazji pokazało, jaką drogę przebyliśmy, był nowy Twin Peaks Davida Lyncha.

Człowiekiem Roku 2010 magazynu „Time” został Mark Zuckerberg, o którym powstał chwilę później oscarowy The Social Network, film dorównujący tempem sposobowi mówienia swojego bohatera i słusznie prognozujący, że w nadchodzących latach demokracja przegra z aspiracjami.

Człowiekiem Roku 2019 magazynu „Time” została Greta Thunberg. Jeśli powstanie o niej film biograficzny, będzie musiał dorównać środkami wyrazu zwięzłym i stanowczym wystąpieniom bohaterki, a także bezlitośnie dla widza prognozować, że w nadchodzących dekadach ludzkość przegra sama ze sobą.

Greta Thunberg ma teraz 16 lat. Kiedy miała osiem, do kin trafił film, który w pewien sposób można traktować jak zapowiedź jej biografii i ostrzeżeń. Melancholia Larsa von Triera pokazała nam koniec świata jako stan umysłu. Gdy, tuż po wyjściu z kina, zabrałem się za jej recenzowanie, napisałem: „Melancholia dotyka mnie czule”. Potrzeba czułości, nadchodząca apokalipsa, trudne relacje między ludźmi zawieszonymi w oczekiwaniu – film z początku dekady nie tylko wytrzymał próbę czasu, ale także doskonale wpisuje się w dzisiejsze dyskusje.

Gdyby popatrzeć na kino ostatnich 10 lat z perspektywy, którą przybliżała w swojej noblowskiej mowie Olga Tokarczuk, to można zauważyć, że doszło do wyczekiwanej i postulowanej zmiany. Sama noblistka stała się jej częścią, realizując z Agnieszką Holland Pokot. Główna bohaterka ma tu cechy, które przez całe dekady ograniczały podobne jej postaci do drugiego, jeśli nie trzeciego planu. W ostatnich latach wiele się pod tym względem zmieniło. To, co w 2010 r. było mało prawdopodobne, w 2019 r. dla sporej części odbiorców wydaje się oczywiste. Przemysł dostarczający współczesne, uniwersalne opowieści, kształtujący narrację i język wykonał sporą pracę, przy zachowaniu uczciwości co do tego, jak wiele jeszcze zostało do zrobienia. To w 2010 r. Kathryn Bigelow zdobyła Oscara jako pierwsza reżyserka w historii – i do tej pory ostatnia. Jej The Hurt Locker. W pułapce wojny pokonał Avatara, film w reżyserii, notabene, jej byłego męża – Jamesa Camerona. Avatara prezentowano jako przełom w zastosowaniu 3D, ale w kolejnej dekadzie został jedynie powidokiem, jak inny niebieski hit – właśnie ze wspomnianych już najntisów – od zespołu Eiffel 65.

Co jeszcze pamiętam z kina jak przez niebieską mgłę?

Grudzień 2012 – uciekam przed świętami do Londynu. 24 grudnia wieczorem idę do kina na jeden z premierowych pokazów Hobbita: Niezwykłej podróży. Ekscytacja seansem

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

W ciemności jest piękne światło W ciemności jest piękne światło
i
zdjęcie: Ilona Wiśniewska
Opowieści

W ciemności jest piękne światło

Jan Pelczar

Ławka w parku nad Odrą, słoneczne popołudnie. W takiej scenerii rozmawiam z Iloną Wiśniewską o tym, jak przetrwać zimową tęsknotę za słońcem. Chcę poznać patenty reporterki i fotografki, która pięknie pisała o doświadczeniu nocy polarnej w swojej debiutanckiej książce Białe.

Jan Pelczar: Czy trzeba się jakoś przygotować na brak słońca?

Czytaj dalej