Niemoc Awangardy Niemoc Awangardy
Przemyślenia

Niemoc Awangardy

Małgorzata Komorowska
Czyta się 7 minut

W latach sześćdziesiątych o obliczach kolejnych „Warszawskich Jesieni” decydowała awangarda. Na naszych Międzynarodowych Festiwalach Muzyki Współczesnej panowała muzyka, którą słuchacz, nawet z nią nieoswojony, określa mianem nowoczesnej: postrzępiona, jednych drażniąca, innych pociągająca niezwykłością brzmienia, atakująca zgiełkliwą dynamiką, bądź prowokująca ciszą i bezruchem, gwałtowna w protestach przeciw wszystkiemu, co dotąd trwało.

Burzyła wewnętrzny ceremoniał koncertowy, zmuszała do innych sposobów gry na instrumentach, między pulpity orkiestry wprowadziła urządzenia techniczne do manipulowania dźwiękiem i najdziwniejsze dźwięczące przedmioty. Nieliczne utwory zwrócone wstecz, ku dwudziestowiecznemu neoklasycyzmowi lub ekspresjonizmowi, przyjmowano ze zniecierpliwieniem. Stare formy wydawały się śmieszne, a jawność ekspresji – prostoduszna. Awangarda z hukiem zatrzasnęła

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

„Przekrój” na Wibracjach „Przekrój” na Wibracjach
i
mat. prasowe organizatorów Festiwalu Wibracje
Złap oddech

„Przekrój” na Wibracjach

Przekrój

Są miejsca, gdzie czas przestaje się spieszyć i zaczyna płynąć tak, jak lubi najbardziej – spokojnie, w rytmie serca (a czasem i bębna). Jednym z takich miejsc są Radotki, które już od 16 do 20 lipca 2025 zamienią się w  miasteczko Festiwalu Wibracje. Zapraszamy do czytelni i kiosku „Przekroju”! 

Wibracje przyciągają tych, którzy lubią ciszę, i tych, którzy wolą śpiewać na całe gardło. Tych, co medytują o świcie, i tych, co tańczą… do tego samego świtu. Miłośników oddechu, spokoju i dobrej codzienności. I bosych stóp, rzecz jasna.

Czytaj dalej