Odkrycie Odkrycie
i
zdjęcie: domena publiczna via Wikipedia
Doznania

Odkrycie

Aglaja Janczak
Czyta się 1 minutę

Odkrycie

to straszne modraszku alkonie
w błękitnej postaci żyjesz tylko kilka dni
a ja przychodziłam nad rzekę przez miesiąc myśląc
że obserwuję tę samą parkę

twoje dziecko larwa karmiona przez mrówki
potrafi żyć aż do dwóch lat
co w tym sprawiedliwego?

czy gentiana pneumonanthe
fioletowo-niebieska goryczka wąskolistna
jest przyczyną? idealnie dopasowana narzeczona
która czeka byś przyleciał i zanurzył swoją trąbkę?

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

powiedz mi zdradź co w mrowisku
w tak długim ciemnym czasie
napełnia cię błękitem?

nie możesz pamiętać: kilkanaście lat temu
w sąsiednim pokoju zapadła cisza
zbyt długa bym ją ignorowała
zawołałam czemu tam cicho?

nie możemy przyjść mamo
w tych trawkach które przyniosłaś
wykluwa się właśnie motyl


Komentarz autorki:

Wiersz jest między innymi o tym, jak pewien artykuł naukowy na chwilę złamał mi serce. Przez cały sierpień przychodziłam nad rzekę i obserwowałam małe niebieskie motyle. Były tam codziennie, jakby właśnie na mnie czekały, przysiadały blisko i dawały mi się podglądać. Z tekstu dowiedziałam się, że wszystko, czego tu doświadczam, jest niezwykle kruche i niepowtarzalne. Wiersz jest więc również o tym, że warto się na chwilę zatrzymać. Chciałam tu uwzględnić kilka perspektyw: cykl natury trwa niepokonanie, ona zawsze da sobie radę, a nadzieja jest odnawialna. Nadzieję można i warto mieć. Wystarczy chcieć budzić się codziennie i dać jej szansę.

Wiersz pochodzi z drugiej książki autorki Rzeka i inne ciała, która ukaże się w 2025 r.

Czytaj również:

Śmierć Śmierć
i
ilustracja: Mieczysław Wasilewski
Opowieści

Śmierć

Aleksander Wierny

Śmierć

Cmentarz w słabym słońcu zmierzchu.
Na nowym nagrobku nazwiska bez dat,
więc te ciała ciągle żyją. On go mija,
a w wypolerowanej powierzchni odbija się
zarys sylwetki, najwyraźniej jak duch.

Śmierć prześwieca. Przegląda się w żywych,
przymierza imiona i nazwiska,
szuka wcielenia. Dwoje dzieci bawi się
w chowanego między mogiłami. Te
najstarsze, zniszczone kryją najlepiej.

Czytaj dalej