Eryk Lipiński i Ha-Ga – małżeństwo rysowników działających w czasach, gdy satyra musiała walczyć w szeregach postępu. Przez dekady rozweselali też czytelników „Przekroju”. Zanim ich drogi się rozeszły, byli najsławniejszą parą polskiej karykatury.
– Jako dziecko miałam w domu dwa skrajne przekazy – mówi Zuzanna Lipińska. – Dla taty wszystko było proste. Uważał każdy swój pomysł za świetny i natychmiast go realizował. Powtarzał mi zawsze, że można osiągnąć, cokolwiek się chce. Mama nad wszystkim się zastanawiała, nieustannie się krytykowała. Nigdy nie była z siebie zadowolona.
Tata to Eryk Lipiński, centralna postać polskiej karykatury. Rysownik, grafik, autor plakatów, a także redaktor i felietonista. Mama to Hanna Gosławska-Lipińska, która do historii polskiej satyry przeszła jako Ha-Ga. Autorka popularnych rysunków humorystycznych publikowanych w prasie, przede wszystkim w „Szpilkach”. Jako słynna para, a nawet cała rodzina, wystąpili w 1957 r. w krótkim filmie, który trafił do Kroniki Filmowej. Wówczas oboje byli u szczytu sławy, poza rysunkami satyrycznymi tworzyli liczne ilustracje do książek dla dzieci, plakaty itp. Dodatkowo Lipiński był także projektantem polskich stoisk na światowych wystawach i targach, felietonistą, redaktorem, duszą środowiska. Filmik przedstawia szczęśliwą parę artystów, których twórczość współtworzy pejzaż polskiej kultury wizualnej.
Ich kilkuletnia córka Zuzanna rysuje, ma już na koncie pierwsze publikacje w prasie.
Minie kilka lat, zanim ich małżeństwo – już w momencie realizacji filmu funkcjonujące wyłącznie na papierze – przestanie istnieć także formalnie. Ich pozycja zawodowa, którą w latach 50. można jeszcze uznać za równorzędną, straci tę równowagę. Z biegiem lat rola Eryka będzie rosła, Hanny zaś będzie maleć. Eryk zaprojektuje jeszcze dziesiątki plakatów, książek, stoisk wystawienniczych, stworzy niezliczone rysunki, a nawet czołówkę słynnej Kobry – kultowego telewizyjnego teatru sensacji. Ona nadal będzie tworzyć obrazki satyryczne. Jedyna kobieta w niemal męskim gronie rysujących dla prasy; jedyna, której rubryka w „Szpilkach” przetrwa cztery dekady.
Dla Eryka wszystko było proste już od wczesnej młodości, choć jego dzieciństwo trudno uznać za sielskie. Zbiegiem rodzinnych okoliczności sporą jego część spędził w Moskwie; przeżył w niej pierwszą wojnę, rewolucję październikową, zaznał głodu, biedy, a nawet spędził jakiś czas