Opadający liść Opadający liść
i
fot. Piotr Krawczyk
Doznania

Opadający liść

Piotr Krawczyk
Czyta się 18 minut

Im dłużej Marcin przebywał w Samarkandzie i pracował w tej firmie, w tym hotelu, tym bardziej doceniał fakt, że przydzielono mu do ścisłej współpracy Parwiza. To z nim spędzał najwięcej czasu, z nim roztrząsał problemy i podejmował decyzje, z nim poznawał realia tutejszego świata. Codzienne obcowanie z tym kulturalnym i rozgarniętym człowiekiem nie tylko posuwało hotelowe sprawy do przodu, ale też stanowiło po prostu przyjemność. Można z nim było żartować i utrzymywać pogodną atmosferę niezależnie od trudów pracy, zmiennych nastrojów Szefa Grupy i codziennych kłopotów. To było niezwykle ważne. Marcin nie wytrzymałby na co dzień z człowiekiem pozbawionym poczucia humoru, z kimś, kto nie umiałby patrzeć na otaczającą go rzeczywistość z pewną dozą dystansu.

Był to młody

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Małe trolle i wielka Tove Małe trolle i wielka Tove
i
Tove Jansson z postaciami z „Muminków”, dzięki uprzejmości Moomin Characters
Opowieści

Małe trolle i wielka Tove

Julia Pańków

Pierwsza książka o Muminkach ukazała się równo 80 lat temu, w 1945 roku. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie bez nich literatury. O Tove Jansson, jej dorastaniu i tworzeniu opowiada Sophia Jansson ‒ bratanica i spadkobierczyni pisarki.

„Świat Muminków jest moim światem, do którego miałam odwagę się przyznać” – powiedziała Tove Jansson w 1978 r. w wywiadzie dla „Przekroju”. Przyjechała wówczas do Polski podpisać kontrakt z wytwórnią Studio Małych Form „Se-ma-for” w Łodzi na realizację 39 odcinków serialu animowanego na podstawie jej książek. Spośród propozycji z całego świata autorka wybrała właśnie łódzką, bo – jak stało w tygodniku – „wysoko ceni humanitarne wartości filmów dla dzieci realizowanych w naszym kraju”.

Czytaj dalej