Doznania

Pan Mięsień i Stawki

Natalia Malek
Czyta się 1 minutę

Rybie

Zachęcał mnie do agresji. Naładowany
własnymi snami, chciał, żebyśmy odpędzali szkodniki.

Napisał na kartce: jestem szarmanckim idiotą,
a ty masz pamięć jak wiewióra. Narysował powyżej głowy:

jestem poważnym kandydatem; ładnie pachną moje ręce i nogi.
Zachęcał do silniejszego splotu,

tak, wymuszał braterstwo.
Nie wierzył w wysiłek zwierząt, lecz szukał poprawności. – Nie trzeba się nią stale posługiwać.

Komentarz autorki:

Wiersz, dedykowany Robertowi Rybickiemu, to najstarszy utwór, który wszedł do Kordu. Jest to tekst, między innymi, o różnicy płciowej oraz o zderzeniu przeciwieństw: łagodności i agresji, poprawności i buntu, lojalności i braku stałych aliansów. Pan Mięsień jest kalką z angielskiego, pomnożoną przez polskie wyobrażenie o bezpieczeństwie. Stawki to oczywiście Wydział Psychologii, zlokalizowany na warszawskim Muranowie. Wysilającymi się zwierzętami, jak mi się w 2009 roku wydawało, jesteśmy wszyscy. 

Czytaj również:

Psalm LXV Psalm LXV
i
ilustracja: Kevin McNamee-Tweed
Opowieści

Psalm LXV

Julia Fiedorczuk

Psalm LXV

pańska jest ziemia, żyzna i tłusta
ziemia itru i lantanu
ażurowa jak robaczywe jabłko ziemia kobaltu
miedzi i tantalu
i różowa litonośna pustynia z flamingami
 
pańska jest ziemia i człowiek
przeprawiający się morzem, pustynią
i puszczą z kraju, w którym nie ma
już wody, do kraju, w którym
istnienie
 
takich jak on
jest kłopotliwe
 
na zbożowej ziemi
jej strojnych lakach

Czytaj dalej