Pytacie mnie w listach, jak przygotowuję nowe gatunki poetyckie. No dobrze, nie pytacie, ale i tak Wam powiem: trzeba wziąć trochę liter, spacji, znaków interpunkcyjnych i dokładnie wymieszać. Dodać świeżo wyciśnięty sok z wiersza klasyka albo zmieloną dziecięcą rymowankę. Dusić długo na wolnym ogniu. Podawać z dodatkiem farby drukarskiej. I już, gotowe!
Tęsknomipanek
Utwór Moja piosnka II to jeden z najbardziej znanych wierszy Cypriana Kamila Norwida. Powstał w 1854 r. w Nowym Jorku, ale popularność zyskał dopiero pół wieku później, kiedy Zenon Przesmycki opublikował go na łamach czasopisma „Chimera”. Jest tu tęsknota za ojczyzną, ale też idealizowanie utraconego kraju. Oto w dalekiej Polsce z szacunku dla „darów nieba” podnosi się z ziemi byle kruszynę chleba, a bliźniego wita z wysokiego C: „Bądź pochwalony”. Zróbmy z tego gatunek, trzymając się ściśle wersyfikacji oryginalnej. I wyobraźmy sobie, że piszemy hen, hen, na obcej ziemi.
* * *
Do kraju tego, gdzie lipa i brzoza, Gdzie w dali bocian i gęsi gęganie, I koń, i koza… …Tęskno mi, Panie!
* * *
Do kraju tego, w którym kiedyś żyli Rdzenni Lachowie, czystej krwi Polanie, Ciągnie mnie, czyli: …Tęskno mi, Panie!
* * *
Do kraju tego, gdzie każdą ustawę Pisze się w nocy albo na kolanie W poselskiej ławie… …Tęskno mi, Panie!
* * *
Do kraju tego, który grabił Turczyn, Który deptali Szwedzi i Germanie, Te wszystkie skurczy… …Tęskno mi, Panie!
* * *
Do kraju tego, w którym disco polo Rozbrzmiewa zamiast klasyki i jazzu, aż uszy bolą: …Tęskno mi, Jezu!
Ostrożnik
W Ameryce Północnej żyją różne gatunki węży, których ciała są pokryte kolorowymi poprzecznymi paskami. Niektóre z tych zwierząt nie stanowią zagrożenia, lecz inne to naprawdę zabójcze bestie. Żeby uniknąć tragedii, amerykańskie dzieci uczą się rymowanek o kolorach jadowitych węży, np. Red touches yellow – kills a fellow, czyli w wolnym tłumaczeniu: „Czerwony dotyka żółtego – niestety umrzesz, kolego” (to przypadek jednego z węży koralowych). W Polsce takich gadów brak, ale przecież żywot można tu zakończyć na inne sposoby… Przed niebezpieczeństwami czyhającymi nad Wisłą niechaj przestrzega ostrożnik.
* * *
Szeroka, ruchliwa ulica – nie wchodź, bo będzie kaplica!
* * *
Trupia czaszka u słupa – wnet zamienisz się w trupa!
* * *
Fiolet w szkle – przekręcisz się!
* * *
Cienki lód na jeziorze – zamieszkasz wśród ryb, niebożę!
* * *
Włączona suszarka w wannie – przedstawisz się Świętej Pannie!
* * *
Na torach utknie ci but – już jesteś, bracie, kaputt!
* * *
Palnik nie płonie i czujesz odór – będziesz rośliny wąchać od spodu!