Pierzaste pory roku
i
„Wróble i chryzantemy”, Katsushika Hokusai, ok. 1825 r./MET (domena publiczna)
Doznania

Pierzaste pory roku

Aleksandra Woźniak-Marchewka
Czyta się 6 minut

Styl haiku wniósł do japońskiej poezji coś, czego wcześ­niej próżno było w niej szukać: dowcip, zabawę. To jednak nie oznacza wcale, że haiku są utworami wesołymi.

Agnieszka Żuławska-Umeda, japonistka i tłumaczka poezji haiku, we wstępie do zbioru wydanego w 1983 r. opisuje ten gatunek jako uśmiech, który ma łagodzić powagę poruszanych spraw za pomocą np. zestawienia niepasujących do siebie obrazów. Według niej każdy wiersz haiku jest „szkicem, który notuje aktua­lny stan jakiegoś wycinka świata w sposób najpełniejszy, ponieważ oddaje jego barwę, muzykę, a nawet zapach i całą otaczającą go atmo­sferę”. Pejzaż odmalowany przez poetę w tej jakże skondensowanej kombinacji sylab: 5 + 7 + 5 (zdarzają się też utwory obszerniejsze – haikai no renga to forma dłuższa od haiku, choć o podobnej estetyce) bardziej niż o wyglądzie świata przyrody mówi o jej duchu, a także melancholii i pięknie, które z niej emanują.

Wewnętrzny krajobraz

Twórca pozostawia czytelnikowi tropy, które pozwalają odczytać jego wewnętrzny krajobraz. Piękno przemijania, piękno prostoty (wabi), piękno samotności (sabi) – wszystko to japońscy poeci potrafią zawrzeć w krótkich wersach. Zarówno autorzy, jak i czytelnicy haiku muszą też wykazać się znajomością nie tylko kultury i literatury japońskiej, lecz także klasycznej chińskiej poezji, do której nawiązuje wiele pojawiających się w wierszach symboli. Rozkwit haiku przypada na okres Edo (1603–1868) – wtedy tworzył najsłynniejszy przedstawiciel gatunku Bashō Matsuo. Poeta również w codziennym życiu starał się zestroić z rytmem natury. Zamieszkał w odosobnieniu. Przed jego chatką rósł bananowiec, od którego autor przyjął imię (bashō to nazwa gatunku bananowca japońskiego, poeta naprawdę nazywał się Munefusa Matsuo). Oto jeden z jego utworów: Wróble pod okapem Myszy w suficie Niebiańska muzyka. Tam, gdzie jest nasz dom, mieszkają też wróble. W innym utworze, Gashintaku (Błogosławieństwo dla nowego domu), Bashō pisze: Zacny ten dom Radosne skaczą wróble Zagon włośnicy. Ten wiersz zawiera w sobie jeszcze jeden istotny motyw: ślad pory roku, do której chciał nawiązać poeta.

Informacja

Z ostatniej chwili! To przedostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Słowo sezonu

Kigo, dosłownie „słowa sezonowe, okreś­lenia pór roku”, stanowią klucz do zrozumienia poezji haiku. To elementy, które symbolizują poszczególne pory roku. Śledząc wróble w poezji haiku, możemy obserwować cały cykl natury. Na wiosnę z jaj złożonych przez harasuzume wykluwają się pisklęta – suzume no ko. Jesienią wyroś­nięte już wróble wydziobują ryż z ziemi, by zimą zmienić się we wróble „okrągłe” – czy to z powodu za dużej ilości zjedzonego ryżu, czy też nastroszonych piór. W powyższym utworze pojawia się włośnica, co oznacza, że jest to obraz jesienny. Inne najbardziej charakterystyczne kigo to: – wiosna: mgła, żaba, deszcz wiosenny, promienie słońca, dalekie mgły, księżyc za mgłą, wiosenny, białe śliwy, słowik, wistaria, wiśnie, ryby; – lato: irysy, ciasteczka chimaki, upalny dzień, cykady, rześki chłód, kukułka, świetlik, zmiana ubrania, muchy, wach­larz, ognie na grobach; – jesień: koniczyna, chryzantema, ryk sarny, Święto Zmarłych, księżyc, Droga Mleczna, błyskawica, rdest, biała rosa; – zima: lód, śnieg, zamarzanie, wymarłe pole. Kigo związane z wróblem funkcjonują praktycznie przez cały rok – poza latem. Wiosenne motywy to komochisuzume, harasuzume – oba oznaczają dosłownie „ciężarnego wróbla, wróbla noszącego dziecko”, a więc ptaka, który ma złożyć jaja. Kolejnym popularnym kigo jest suzume no ko – dziecko wróbla, pisklę. Małe wróbelki znajdujemy m.in. w utworach Issy Kobaya­shiego (1763–1828), jednego z czterech mistrzów klasycznego haiku (obok Bashō, Busona Yosy oraz XX-wiecznego reformatora gatunku Shikiego Masaoki): Wróbelku Uważaj, ustąp z drogi Pan koń tu idzie. W tym utworze pisklę jest symbolem czegoś małego, kruchego. Wiersz wyraża troskę o słabszych, ale mówi też o sile władzy symbolizowanej przez konia, zapewne należącego do szoguna. Chodź ze mną mały Pobawimy się razem Sierotko wróbla. Ten wiersz Kobayashi podpisał jako „sześcioletni Yataro” (było to jego dawne imię z dzieciństwa). Wybrzmiewa w nim zarówno smutek, jak i dziecięca radość. Ryżowe wróble Na polu herbaty Chowają się. Wróble w wierszu Bashō, przegonione przez rolników, ukryły się wśród krzewów herbacianych na sąsiedniej plantacji. Podobny motyw odnajdziemy u Kijō Murakamiego (1865–1938): Ryżowe wróble Guaran guaran Rozlega się dźwięk gongu. Gong ze świątyni płoszy ptaki. Obraz, który na pierwszy rzut oka nie wydaje się smutny, nabiera zupełnie innego znaczenia, jeśli poznamy historię poety. W młodym wieku Kijō na skutek choroby zaczął bowiem tracić słuch, dźwięk gongu może zatem wyrażać jego tęsknotę.

Nastroszone szczęście

Zimowe wróble mają w Japonii, nie tylko w haiku, pozycję szczególną. Nie odlatują do ciepłych krajów, są więc – jak u Bashō – symbolem domu. Gdy jest ciep­lej, szukają jedzenia na ziemi, ale w czasie mrozu najczęściej siedzą na gałęziach, zbijają się w grupy i ogrzewają włas­nymi ciałami. Chroniąc się przed zimnem, stroszą pióra. Zmieniają się dzięki temu w pierzaste ­kulki, zwane fukurasuzume – od słowa fukura: „pulchny, pyzaty, puszysty”. Taki ­nastroszony wróbel jest jednym z zimowych kigo. Drugi to kansuzume, czyli wróbel zimowy. Ten pierwszy jawi się jako bardziej delikatny, miękki, łagodny. ­Możliwe też, że to po prostu wróbel utuczony na jesiennym ryżu. Onitsura Ueshima (1661–1738) maluje typowy pejzaż zimowy: Liście opadły Nastroszone wróble Na gałęziach. Podobną próbę podejmuje współczesna autorka mangi Yōko Imamura (ur. 1935), która opisuje, jak kansuzume zbijają się w grupy: Zimowe wróble Wszystkie razem Wiatr się zrywa. Fukurasuzume to nie tylko uroczy motyw w haiku oraz innych sztukach. Słowo fukura można zapisać znakami kanji (pochodzenia chińskiego) wyrażającymi „szczęś­cie” (czytane fuku) oraz „dobro” (czytane ra). Fukura da się więc odczytać jako „szczęś­cie i dobro” albo „szczęście nadchodzi”, jeśli sylabę ra zapisze się znakiem „przychodzić”. Nastroszone wróble są zatem ptakami przynoszącymi pomyślność. Jeśli przyjąć, że fukurasuzume to wróbel, który objadł się ryżem, staje się on też zwiastunem dobrych plonów, obfitości i dobrobytu. Mówi się również, że wróbel „wydziobuje zło”, dlatego jest symbolem pomyślności i bezpieczeństwa całej rodziny. Fukurasuzume to także nazwa sposobu wiązania obi, pasa kimona furisode. Węzeł, który ma przypominać wróbla rozwijającego skrzydła, nosi się często na okazje omiai (spotkanie potencjalnych kandydatów na małżonków, podczas którego decydują, czy chcą się zaręczyć) i samych zaręczyn. Wyraża życzenie, żeby córka miała dostatnie życie. Klasyczne haiku przetrwały zarówno próbę czasu – nadal możemy odnaleźć w nich bliskie nam uczucia czy obrazy – jak i różnic kulturowych. Dowodzą tego także utwory pisane przez polskich poetów. Choćby haiku Aliny Afanasjew, która sparafrazowała utwór Issy Kobaya­shiego: Wróbelku nie chodź Na jezdnię tam niebo W samochodzie pędzi.


W tekście wykorzystano haiku w przekładach Czesława Miłosza [Wróble pod okapem…] i [Wróbelku…] oraz Agnieszki Żuławskiej-Umedy [Zacny ten dom…] i [Chodź ze mną mały…]. Pozostałe utwory w tłumaczeniu autorki.

Czytaj również:

Haiku wiosenne – 2/2023
i
"Mgła wiosenna", Stanisław Witkiewicz, 1893 r./MNK (domena publiczna)
Doznania

Haiku wiosenne – 2/2023

skowronek –
trudno uchwytna granica
między nocą a dniem

Eugeniusz Zacharski

Czytaj dalej