
Styl haiku wniósł do japońskiej poezji coś, czego wcześniej próżno było w niej szukać: dowcip, zabawę. To jednak nie oznacza, że haiku są utworami wesołymi.
Agnieszka Żuławska-Umeda, japonistka i tłumaczka poezji haiku, we wstępie do zbioru wydanego w 1983 r. opisuje ten gatunek jako uśmiech, który ma łagodzić powagę poruszanych spraw za pomocą np. zestawienia niepasujących do siebie obrazów. Według niej każdy wiersz haiku jest „szkicem, który notuje aktualny stan jakiegoś wycinka świata w sposób najpełniejszy, ponieważ oddaje jego barwę, muzykę, a nawet zapach i całą otaczającą go atmosferę”.
Pejzaż odmalowany przez poetę w tej jakże skondensowanej kombinacji sylab: 5 + 7 + 5 (zdarzają się też utwory obszerniejsze – haikai no renga to forma dłuższa od haiku,