Pippi Langstrumpf i powrót do źródła
i
ilustracja: Kazimierz Wiśniak
Opowieści

Pippi Langstrumpf i powrót do źródła

Ania Morawiec
Czyta się 4 minuty

Bohaterką mojego dzieciństwa, przypadającego na czasy rozbisurmanionej transformacji ustrojowej, była Pippi Langstrumpf. Utożsamiałam się z dziwaczką samotnie zamieszkującą duży dom, w którym brakuje kilku okiennic.

Drepcząc własnymi ścieżkami wszędzie, gdzie się pojawiała, ustanawiała własne zasady gry. Gwiżdżąca i tańcząca na ulicy dziewięciolatka w dziurawych podkolanówkach nie do pary. Zwiedzała śmietniki, boczne uliczki; konstruktorka tymczasowych stref autonomicznych.

To wszystko w dzieciństwie wydawało mi się nie tyle inspirujące, ile zwyczajnie normalne. Ze względu na dość dużą swobodę panującą w naszym domu bez problemu mogłam sobie wyobrazić, że w moim

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dzika i fantastyczna przestrzeń
Przemyślenia

Dzika i fantastyczna przestrzeń

Paulina Małochleb

Dzieci to nie zabawki ani nie projekt, ani nie dopełnienie naszego życia. Dzieci to żywe, myślące istotny, zupełnie od nas niezależne – ze swoimi emocjami, problemami, własnym spojrzeniem na świat.

Chcemy im zapewnić szczęście, ale boimy się pomóc w myśleniu, chcemy dać im bezpieczeństwo, ale boimy się dać im samodzielność. Chcemy, żeby nas słuchały, ale oczekujemy też, żeby umiały mówić „nie”. Wychowujemy je najczęściej zgodnie z rolami społecznymi – a te w Polsce nie spełniają już swoich funkcji.

Czytaj dalej