
Rzecz wydarzyła się naprawdę. Nie żartuję. Takie rzeczy się dzieją, a większość z nas nie ma o tym bladego pojęcia! Miejsce akcji: miasto W. w województwie m.
DRAMATIS PERSONAE:
JAN – zwany później KASZTELANEM
MARIOLA – znajoma JANA
CHÓR – takoż znajomi tegoż
BRONEK – przedstawiciel Browaru K.
WINCENTY – ilustrator z agencji
SĘDZIA – szlachetny z urzędu
GEORGE C. – aktor
ROKITA, BORUTA – diabły polskie
Scena 1
Knajpa. JAN, MARIOLA i CHÓR imprezują w gospodzie. Tańce,hulanki, swawole.
MARIOLA: Zdrowie zebranych, wypijmy za spotkanie!
CHÓR: Za spotkanie!
JAN: Tak, tak, tym bardziej że mamy co świętować: mój powrót z dalekiej wyprawy! Wiecie, że niejeden kraj już zwiedziłem, z niejednego pieca chleb jadłem. Nie zapominajmy też o moim niedawnym występie w telewizji śniadaniowej, gdzie wypowiadałem się… no właśnie, jak?
CHÓR: Wyśmienicie.
JAN: A