Problem diety Problem diety
i
ilustr. Joanna Grochocka
Doznania

Problem diety

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

W związku z powszechną przesadą, jaka dziś ma miejsce, muszę zainterweniować: te wszystkie ostatnie warszawskie kontrowersje doprowadziły do jakiegoś pomieszania pojęć w środowisku wegan i wegetarian, na które nie mogę dłużej przymykać oczu.

Często posługiwano się argumentem "z braku świadomości", przez co rozumiano niemożliwość odczuwania bólu czy brak ktyrycznej refleksji u spożywanego organizmu. Dlatego na przykład niektórzy konsumują krewetkę, sądząc, że ona i tak nic o tym nie wie. I to jeszcze, powiedzmy, rozumiem, w porządku.

Ale dopiero co widziałem na ulicy, jak grupa dzikich wegan pożarła jakiegoś biednego kibica, szalik klubowy traktując jak zwykłą serwetkę.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Zwróciłem na to uwagę, dużo mówiłem, że to już nie jest weganizm ani nawet wegetarianizm, to jest po prostu kanibalizm, a jakiś weganin odpowiada mi na to, jak gdyby nigdy nic:

– Człowieku, spokojnie, on przecież nie ma żadnej świadomości – i je dalej.

Nie, mówię stanowczo: Nie.

Tego rodzaju praktyki muszę wreszcie spotkać się z globalnym sprzeciwem. 

Czytaj również:

Rozkosz i kara Rozkosz i kara
i
Paul Cézanne, „Boy With a Straw Hat”, 1896 via WikimediaCommons
Opowieści

Rozkosz i kara

Silvina Ocampo

Tworzeniu sztuki często towarzyszy pasja, której owoce bywają pozaestetyczne i zupełnie nieoczekiwane…

W każdy poniedziałek punktualnie o czwartej trzydzieści po południu zaprowadzałam swojego syna Santiaga do atelier Arminda Talasa, który miał namalować jego portret: takie były polecenia mojego męża. Wzorem naszych przodków zlecał różnym wybitnym malarzom portretowanie kolejnych potomków rodu, ponieważ w jadalni naszego domu wisiały już wizerunki jego pradziadków autorstwa Prilidiana Pueyrredóna; moi antenaci, pędzla Fabrego, znajdowali się w sypialni; mój ojciec zaś, w indiańskim przebraniu, dzieło Bermúdeza, trafił do przedpokoju; z kolei siostra mojej babci w stroju amazonki, namalowana przez V. Dupita, wylądowała w ciemnym zakątku na schodach.

Czytaj dalej