Przybysz z antypodów Przybysz z antypodów
i
materiały promocyjne
Przemyślenia

Przybysz z antypodów

Łukasz Chmielewski
Czyta się 1 minutę

Shaun Tan jest cenionym na świecie australijskim ilustratorem, twórcą komiksów i książek obrazkowych. Za krótkometrażową animację Zagubiona rzecz na podstawie swojej książki dostał Oscara. Jest także laureatem Nagrody im. Astrid Lindgren uważanej za najważniejsze wyróżnienie literatury dziecięcej.

Jako pisarz i scenarzysta Tan porusza zaangażowane społecznie tematy, takie jak alienacja, obcość czy samotność, ale skupia się też na codziennych sytuacjach i jednostkowych przeżyciach. Narracja prowadzona jest z perspektywy i dziecka, i dorosłego. W fabułach pojawiają się często motywy fantastyczne i surrealistyczne. Tan sięga zarówno po precyzyjny, realistyczny rysunek, jak i po barwne malarstwo abstrakcyjne. Niezależnie od techniki jego prace są bardzo efektowne wizualnie i mają duży ładunek emocjonalno-narracyjny. Część komiksów i książek jest niema. Najgłośniejszymi dziełami Tana są picturebooki The Lost ThingThe Red Tree oraz Opowieści z najdalszych przedmieśćRegulamin na lato, a także komiks Przybysz.

Na wystawie Po drugiej stronie globu – we wrocławskiej Galerii Tymczasem, komiks i ilustracja w Centrum Kultury Zamek – prezentowane są prace z wydanych w Polsce dzieł Tana, w tym z premierowej Cykady i przedpremierowo z Opowieści z głębi miasta. Jeśli ktoś nie znał do tej pory twórczości Tana, to idealny moment, żeby dać się wciągnąć w fantastyczne światy Australijczyka. Jego dzieła są na ogół kierowane do dzieci, ale geniusz Tana sprawia, że zarówno pod względem formy, jak i treści będą wyzwaniem także dla dorosłego.

materiały promocyjne
materiały promocyjne

 

Po drugiej stronie globu – Shaun Tan
10–24.08.2018
Galeria Tymczasem, komiks i ilustracja, Centrum Kultury Zamek
plac Świętojański 1, Wrocław

Czytaj również:

Fotografka jak żadna inna Fotografka jak żadna inna
i
fotografia: Maria Lubomirska, Sestri Levante, Włochy, 1908; ze zbiorów rodziny Morawskich
Opowieści

Fotografka jak żadna inna

Joanna Kinowska

Właśnie odkurzono archiwa Marii Lubomirskiej. Zeskanowano negatywy oraz odbitki, dzięki czemu ukazał się nowy prywatny mikrokosmos. Z takich ukrytych w skrzyniach światów utkana jest historia fotografii.

Zdjęcia odnalazła rodzina. To trochę więcej niż prywatne fotografie, a trochę mniej niż retrospektywa twórczości mistrzyni fotografii tamtych czasów. Fotografie wyglądają na wykonane spontanicznie na własny użytek, mogły więc się zapodziać w domowych archiwach, nie zwracając większej uwagi. Na strychu, w skrzyniach, pudłach, pudełkach, teczkach. Pod grubą warstwą kurzu. Albo tkwiły w salonach, tyle że ukryte w albumach czy starych książkach. Może czasem nawet ktoś tam zajrzał, chciał wskazać kogoś z przeszłości, zbłądzić wspomnieniem. Taką przeszłość zwykle ogląda się przy okazji pogrzebów czy innych uroczystości. Pewnie te zdjęcia wydawały się zbyt zwykłe, żeby je pchać w świat. Kogo to może interesować? Jaką to ma wartość?

Czytaj dalej