Psalm LXV Psalm LXV
i
ilustracja: Kevin McNamee-Tweed
Opowieści

Psalm LXV

Julia Fiedorczuk
Czyta się 3 minuty

Psalm LXV

pańska jest ziemia, żyzna i tłusta
ziemia itru i lantanu
ażurowa jak robaczywe jabłko ziemia kobaltu
miedzi i tantalu
i różowa litonośna pustynia z flamingami
 
pańska jest ziemia i człowiek
przeprawiający się morzem, pustynią
i puszczą z kraju, w którym nie ma
już wody, do kraju, w którym
istnienie
 
takich jak on
jest kłopotliwe
 
na zbożowej ziemi
jej strojnych lakach


Komentarz autorki:

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Wiersz pochodzi z opublikowanego jesienią 2024 r. tomu Glif, a jednocześnie nawiązuje do cyklu Psalmy, nad którym pracuję od ponad dekady. Pierwszą część Psalmów wydałam w 2017 r., ale już wtedy wiedziałam, że powstaną kolejne kawałki, które tamtą oryginalną całość uzupełnią. Psalmy to kronika życia wewnątrz wielowymiarowej katastrofy obejmującej już całą planetę, choć nie wszyscy doświadczamy jej w ten sam sposób. Itr, kobalt i tantal to minerały ziem rzadkich potrzebne do produkcji urządzeń elektronicznych i baterii, „człowiek/ przeprawiający się morzem” próbuje uciec z kraju zniszczonego przez ekstrakcję; ten drugi kraj to na przykład Polska.

Wiersz pochodzi z tomu Glif, wyd. Warstwy, Wrocław 2024.

Czytaj również:

27 listopada, szkatułkowi więźniowie 27 listopada, szkatułkowi więźniowie
i
zdjęcie: dreamstime
Opowieści

27 listopada, szkatułkowi więźniowie

Maciej Woźniak

27 listopada, szkatułkowi więźniowie

Co mówimy, kiedy mówimy na Ukrainie,
a co, kiedy mówimy w niej, tego – jako jeńcy
mowy – nie możemy wiedzieć. Kiedy Kamila
 
dokonuje cudownej przemiany rosołu w pomidorową,
trudno mi – ojcu i mężowi – uwierzyć, robi to
tak rutynowo jak słowa biorące nas w swoje ręce.
 


Komentarz autora:

Czytaj dalej