Pełzających, skaczących i kroczących na długich odnóżach stworzeń szukajmy nie tylko w wysokiej trawie, lecz także na płótnach dawnych mistrzów.
Pojawiają się niemal wszędzie. Widzimy je na wielu średniowiecznych przedstawieniach sądu ostatecznego, grzechu albo piekieł – choćby na powstałych w XII w. freskach w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na weneckiej wyspie Torcello. Ich obecność to stały element sztuki sepulkralnej średniowiecza, odrodzenia i baroku. Czasami występują pojedynczo, niekiedy w większych grupach, innym razem… we fragmentach.
Chrząszcze, glisty, larwy, jaszczurki. Żaby, owady, pająki, węże i skorpiony – wszystkie od dawien dawna były portretowane w sztuce. Oglądamy je na grobowcach typu transi, w których na katafalku umieszczano figurę ukazującą zmarłego w stanie rozkładu, nierzadko pełną toczących zwłoki robaków i larw, czasem w towarzystwie