Rocznica miesiąca – 23 kwietnia 1564
i
ilustracja: Igor Kubik
Opowieści

Rocznica miesiąca – 23 kwietnia 1564

Adam Węgłowski
Czyta się 5 minut

W angielskim Stratford-upon-Avon rodzi się William Szekspir. A przynajmniej tak się przyjmuje. Jego ojcem był John Szekspir – syn rolników, który imał się wielu zajęć (m.in. zarabiał jako tester piw!), a ostatecznie zaliczył społeczny awans, dorabiając się na handlu rękawiczkami i udzielając się jako lokalny polityk. Z kolei matka Williama, Mary, pochodziła z zamożnego domu Ardenów.

Brzmi to całkiem nieźle. A jednak Mark Twain szydził, że rodzice wielkiego dramaturga nie umieli czytać, pisać ani nawet się podpisać. Podobnie mogło być z licznym rodzeństwem Williama. O dziwo, on sam trafił ponoć pod opiekę dobrych nauczycieli po Oksfordzie, którzy zapewnili mu wszechstronną wiedzę. Dlaczego to William został tak wyróżniony? Nie wiadomo. Powstaje też pytanie, czy tylko dobrzy nauczyciele są kluczem do rozległej wiedzy, jaką popisywał się Szekspir w swoich utworach. Jakim cudem ten pochodzący z prowincji syn nuworysza

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Rocznica miesiąca – 29 marca 1857
i
ilustracja: Igor Kubik
Wiedza i niewiedza

Rocznica miesiąca – 29 marca 1857

Adam Węgłowski

Brytyjczycy bezmyślnie doprowadzają w Indiach do rebelii, w której zjednoczą przeciw sobie muzułmanów i hinduistów. A wszystko z powodu… tłuszczu.

Mangal Pandey był sipajem – indyjskim żołnierzem 34 Regimentu Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Żołnierzem, jakich wielu. W jego jednostce w Barrackpore od kilku tygodni było niespokojnie. Brytyjczycy wprowadzili właśnie do użytku karabiny Enfield, co wzbudziło protesty sipajów. Proch i kule do tej broni znajdowały się bowiem w papierowych ładunkach, które trzeba było przegryźć. Sęk w tym, że dla ochrony prochu przed wilgocią papier ten nasączano tłuszczem – wieprzowym lub wołowym. Dla sipajów stanowiło to naruszenie religijnego tabu. Ci z nich, którzy wyznawali islam, nie chcieli tknąć świńskiego smalcu. Z kolei dla wyznawców hinduizmu nie do pomyślenia było używanie tłuszczu ze świętych krów.

Czytaj dalej