W Berlinie odbywa się premiera filmu Metropolis w reżyserii Fritza Langa. To dwuipółgodzinna opowieść science fiction. Gigantyczna produkcja epoki kina niemego.
Akcja rozgrywa się w wielkim mieście przyszłości. Na jego dnie, niczym w najniższym kręgu piekła, dudnią maszyny fabryk. Robotnicy maszerują do pracy jak zombi. Giną z wyczerpania na swych stanowiskach niczym ofiary składane pogańskiemu bóstwu. A życie po drugiej stronie, na szczytach metropolii, jest zgoła odmienne. Tam stoją bogate rezydencje klasy wyższej. Tam „złota młodzież” bawi się na stadionach, bryka z modelkami w rajskich ogrodach i przesyconych erotyką nocnych klubach.