Siódmy koń Siódmy koń
Przemyślenia

Siódmy koń

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 3 minuty

Każdy, kto interesował się surrealizmem czy okultyzmem w malarstwie, musiał natrafić na spektakularne, wizyjne dzieła Leonory Carrington. O samej artystce i jej sposobie życia mogliśmy wiele dowiedzieć się z fascynującego rozdziału autobiograficznej książki Mistrz i czarownice Alejandro Jodorowsky’ego. Słynny reżyser, a zarazem artysta i mistrz duchowy, opowiadał w nim jak „terminował” u Carrington – został do niej odesłany przez swojego japońskiego mistrza zen Ejo Takatę, który miał powiedzieć o Carrington, że „nie zna żadnego koanu, ale potrafi rozwiązać je wszystkie”.

Nie wszyscy wiedzą, że Carrington była nie tylko malarką. W 2019 r. w piśmie „Dialog” ukazała się jej sztuka teatralna Penelopa, rozsławiona adaptacją Jodorowsky’ego (czarno białe zdjęcia scenografii nadal krążą po Internecie). Jednak w naszym kraju szersza publiczność

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Uczta dla wyobraźni Uczta dla wyobraźni
i
Marie Louise von Franz, tłum. Saba Litwińska „Baśń o uwolnieniu kobiecości” Fundacja Evviva L’arte, 2020
Przemyślenia

Uczta dla wyobraźni

Tomasz Wiśniewski

Dla kogoś, kto kiedykolwiek interesował się psychologią jungowską, Marie-Louise von Franz nie jest postacią, którą trzeba szczególnie przedstawiać. Tak się jednak złożyło, że do tej pory wszystkie polskie przekłady tej znakomitej autorki dotyczyły problematyki snów, alchemii czy zjawiska synchroniczności, ale nie tego, z czego zasłynęła najbardziej, czyli interpretacji baśni (w Instytucie Carla Gustava Junga w Zurychu von Franz była nawet egzaminatorką z takiego przedmiotu). Dopiero teraz opublikowana Baśń o uwolnieniu kobiecości daje polskim czytelniczkom i czytelnikom możliwość zapoznania się – do czego od dawna na Zachodzie zachęcał choćby James Hillman – z tą dziedziną twórczości szwajcarskiej badaczki.

Książka ta w całości poświęcona jest omówieniu symboliki pewnego rumuńskiego opowiadania, które już samo w sobie stanowi wielką ucztę dla wyobraźni. To historia pełna przedziwnych wątków i obrazów: wymieńmy np. dłonie pozbawione ciała, które zdzierają ubranie z księcia i go biją, albo klątwę rzuconą przez… Matkę Boską. 

Czytaj dalej