![](https://przekroj.org/app/themes/przekroj/public/images/arch-right.png?id=c8439856e49efddc949ed008b8c703f4)
Lekcja, którą dał nam Czarnobyl, mówi, że ludzie nawet wobec niezrozumiałej siły są w stanie się zorganizować i przetrwać. Lekcja na przyszłość dla polityków jest taka, żeby ufać ludziom i powierzać im wiedzę. Z Kate Brown, autorką książki „Czarnobyl”, rozmawia Łukasz Saturczak.
Łukasz Saturczak: Dlaczego profesorka Massachusetts Institute of Technology postanowiła napisać książkę o życiu na skażonym przez Czarnobyl ukraińsko-białoruskim pograniczu?
Kate Brown: Zaczęłam o tym myśleć w kontekście idei antropocenu, która opisuje człowieka jaką główną siłę sprawczą w przyrodzie, co doskonale widać właśnie na tym fragmencie ziemi: pierwsza wojna światowa, Wielki Głód, druga wojna światowa, Holocaust, wysiedlenia… Władze ZSRR uznały, że wszystkie złe rzeczy, które miały tam miejsce, wzięły się wyłącznie z zacofania, dlatego postanowiono osuszyć tamtejsze bagna i wybudować jedną z największych na świecie elektrowni atomowych. Aby wprowadzić postęp i oświecenie. Postęp przynosi jednak również zniszczenie i tak było w tym przypadku.
Postanowiłem, że nie będę poruszał tematu popularnego ostatnio serialu HBO, bo spotykamy się, aby porozmawiać o Pani książce, ale to, o czym mówimy, doskonale obrazuje scena Czarnobyla, gdy w czasie przymusowej wywózki staruszka opowiada żołnierzowi, że nie po to przetrwała Wielki Głód, dwie wojny, Holocaust, wywózki, aby