Słowo, czyli początek
i
Fot. Andrea De Santis / Unsplash
Przemyślenia

Słowo, czyli początek

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 3 minuty

Kapitalna książka Pierwsze słowo Martina Kuckenburga dzieli się na dwie części: pierwsza omawia problem narodzin mowy, druga – języka. Każde z tych zagadnień jest centralne dla ludzkiej historii. Bez języka nasza kultura byłaby niewyobrażalna. Bez pisma bylibyśmy ograniczeni do pamięci i ulotnego komunikatu słownego: nie mielibyśmy możliwości kumulowania informacji i doświadczeń, które są warunkiem złożonej organizacji, zaawansowanej technologii czy ekonomii. Pierwsze słowo to zarówno znakomite wprowadzenie w te zagadnienia, jak i niezwykle sprawne streszczenie poświęconych im badań.

Kuckenburg rozważa powstanie języka z wielu perspektyw: językoznawczej, archeologicznej, zoologicznej, anatomicznej. Pasjonująco i kompetentnie opowiada o sposobach komunikacji wśród pszczół i ptaków, o prawdopodobieństwie posługiwania się mową wśród homo erectus czy o sporach między językoznawcami dotyczących chronologii ekspansji Indoeuropejc

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Mniej oczywista tradycja
i
ilustracja: Joanna Grochocka
Wiedza i niewiedza

Mniej oczywista tradycja

Tomasz Wiśniewski

Wydaje się, że światopogląd konserwatywny, gdyby był konsekwentny, powinien zrezygnować z katolicyzmu, w gruncie rzeczy wierzeń obcych i narzuconych, i kultywować prawdziwą religię swoich przodków: religię słowiańską.

Przy głębszym zbadaniu sprawy okazuje się jednak, że konsekwentny konserwatysta powinien pójść jeszcze dalej i zidentyfikować się ze znacznie mniej oczywistą tradycją niż słowiańska.

Czytaj dalej