Śmierć i cud urodzin Śmierć i cud urodzin
i
fot. Nowe Horyzonty
Opowieści

Śmierć i cud urodzin

Rozmowa z Lilą Avilés
Piotr Czerkawski
Czyta się 12 minut

Meksykańska kultura jest przesiąknięta myślą o śmierci, która budzi na przemian fascynację i lęk. W filmie Totem z tym tematem mierzy się siedmioletnia bohaterka. O pracy na planie opowiada reżyserka i scenarzystka Lila Avilés.

Siedmioletnia Sol przyjeżdża do domu dziadka, w którym trwają przygotowania do przyjęcia urodzinowego dla ojca. Ten jeden dzień zmieni sposób postrzegania życia i rodziny przez dziewczynkę. Film Totem budzi zachwyty krytyków i jest porównywany do Nakarmić kruki Carlosa Saury. Został wyróżniony Nagrodą Jury Ekumenicznego na Berlinale. 

Piotr Czerkawski: Czy pamiętasz, kiedy pierwszy raz zdałaś sobie sprawę, że istnieje coś takiego jak śmierć?

Lila Avilés: Nie jestem w stanie przywołać konkretnego momentu, ale ogólnie byłam dzieckiem dość ciekawskim i refleksyjnym. W moim pokoleniu – a urodziłam się w roku 1982 ‒ nie było to zresztą nic wyjątkowego. Telefony komórkowe i rzeczywistość wirtualna pojawiły się dopiero, gdy byliśmy nastolatkami, wcześniej musieliśmy radzić sobie bez nich i rozwijaliśmy naszą wyobraźnię w inny sposób. Ja na przykład lubiłam zadawać sobie różne abstrakcyjne pytania w rodzaju: „Czym jest życie?”, „Jaka czeka mnie przyszłość?”, „Jakimi prawami rządzi się świat wokół nas?”. Pewnego dnia, zupełnie naturalnie, doszło do nich kolejne: „Co dzieje się z człowiekiem po śmierci i kiedy właściwie umrą moi rodzice?”… OK, widzę twoją minę i wiem, co sobie teraz pomyślałeś.

Co takiego?

Coś w stylu: „Jezu, ta baba brzmi jak stereotypowa Meksykanka”.

Wcale nie!

Nieważne, sama tak się właśnie poczułam.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Inna szkoła jest możliwa Inna szkoła jest możliwa
i
Marek Raczkowski
Edukacja

Inna szkoła jest możliwa

Wiktoria Siedlecka-Dorosz

Edukacja demokratyczna to taka, która jest oparta na dobrej wzajemnej relacji między dorosłymi a uczniami. O takie szkoły publiczne apeluje Marianna Kłosińska, aktywistka, edukatorka i twórczyni Fundacji Bullerbyn.

Kiedy dzieci czują się szanowane i słuchane, nauka jest nie tylko przyjemna, ale także najskuteczniejsza. Prosta i logiczna prawda, a jednak nadal to nie ona nadaje ton w polskiej edukacji. Tymczasem na szczęście coraz liczniejsze przykłady pokazują, że szkolnictwo nie musi być oparte na ciągłych ocenach, rywalizacji i strachu przed niepowodzeniem. Jak idealistyczne wizje sprawdzają się w praktyce, mówi Marianna Kłosińska, która od 17 lat prowadzi Fundację Bullerbyn, w ramach której promuje edukację demokratyczną.

Czytaj dalej