Świadectwo
Marcin Pestka
Wydawnictwo BLG, 2017
Błyskotliwy debiut Marcina Pestki, który odważnie porusza aktualny, dramatyczny problem uzależnień wśród młodych. Książka ta, napisana w formie dziennika, to zarówno szczegółowa wiwisekcja rozpadu kontaktów z bliźnimi, rodziną, jak i analiza rozdzierającej samotności. To opowieść o tym, jak przyjaciele odchodzili, jeden za drugim, opowieść o wstrząsających rozstaniach i wzruszających powrotach ukochanej osoby. O beznadziejnych próbach wyleczenia. O terapii. O zakładach psychiatrycznych. Odnajdujemy w tej książce także niemal 100-stronicowy rozdział (niepozbawiony zresztą wątków sensacyjnych) o koszmarnych tarapatach finansowych, o długach, o mafii. Zwraca uwagę autobiograficzny fragment o redaktorach, którzy tylekroć odrzucali klejący się rękopis Pestki, którzy śmiali mu się w twarz, przez lata nie przyjmując Świadectwa do druku (niestety, po lekturze tego rozdziału nie można już mieć wątpliwości co do poziomu kompetencji pracowników krajowych wydawnictw). Pomimo wieku autora całość została napisana świetnym stylem – cierpienie narratora, piekło nałogu wyrażono w zdaniach nieskończonych, przywodzących na myśl prozę Saramago, jeśli natomiast chodzi o językową urodę, możną ją jedynie równać z Nabokovem. Świadectwo jest nie tylko krzykiem rozpaczy – jest także wyrazem wiary w daleką przyszłość i następne pokolenia, które będą w stanie uchronić się przed tragicznymi skutkami uzależnienia od powideł śliwkowych.