Wyobraźmy sobie świat bez wyobraźni. Albo że zamiast Nadziei na dnie puszki Pandory została Wyobraźnia właśnie. Drugi wariant łatwiej zobaczyć, bo bez wyobraźni nie będzie i nadziei. Tak jak planów na przyszłość, gotowości do buntu, zarzucenia przyzwyczajeń, mierzenia sił na zamiary i chęci życia dalej, mimo wszystko.
Wyobraźmy sobie, że… Wyobraź sobie, że… To niewyobrażalne! Nie sposób sobie tego wyobrazić! To przekracza ludzką wyobraźnię! Powiedzenia te na stałe weszły do języka, choć nie zawracamy sobie zwykle głowy rozmyślaniami nad ich znaczeniem. A mówią przecież o przekraczaniu granic między tym, co jest, a tym, co może być; między tym, co wokół, a tym, co w naszych głowach; między rzeczywistością a fantazją. Związki z innym słowem na tę samą literę z końca alfabetu, z „wolnością”, nie są całkiem przypadkowe. Wolność bez wyobraźni też trudno sobie wyobrazić. Tak jak bliskie są koligacje między słowami imagination (wyobraźnia) i image (obraz), bo nie sposób wyobrazić sobie czegokolwiek w oderwaniu od obrazu.
Wyobraźnia jest wrogiem rutyny, postrachem dyktatorów, pedantów, nudziarzy, kleru i konserwatystów. Stanowi siłę napędową świata. Bez niej nie byłoby rewolucji, buntów społecznych, odkryć naukowych, dalekich podróży, romansów łamiących klasowe podziały, gier, zabaw, radości życia. Nie byłoby sztuki i literatury. Nie byłoby komedii romantycznych ani horrorów. Zniknęliby ze świata wizjonerzy. Zostałoby niewiele.
John Tenniel, ilustracja do powieści Lewisa Carrolla „Alicja w Krainie Czarów”, 1865 r.; zdjęcie: domena publiczna
W Krainie Czarów Alicja tak mocno przyzwyczaja się do niezwykłych zdarzeń, że „normalne” życie wydaje się jej nudne i głupie. Uczy się, że przygody podważające znane reguły wyostrzają wyobraźnię. Toteż wyobraża sobie na przykład, że niknie jak wypalona świeca. Po czym wyobraża sobie, jak wygląda płomień po zdmuchnięciu świecy. Lewis Carroll nie opisuje, jak go widzi, rozbudzając w ten sposób i naszą wyobraźnię.
Honorowymi obywatelami i obywatelkami Krainy Wyobraźni byli surrealiści i surrealistki. Wielbił Lewisa Carrolla Louis Aragon. W jego nonsensie widział bunt przeciw wiktoriańskiej moralności; wskazywał na podobieństwa z Pieśniami Maldorora Lautréamonta i Sezonem w piekle Rimbauda. André Breton włączył Kadryla z homarami do Antologii czarnego humoru. Alicja w Krainie Czarów nie przestaje inspirować wyobraźni surrealistycznej w ilustracja