Totentanz – wierszyk barokowy Totentanz – wierszyk barokowy
Doznania

Totentanz – wierszyk barokowy

Tadeusz Różewicz
Czyta się 1 minutę

dostałem dziś w nocy

zaproszenie do tańca

hop! dziś dziś!

leżę cicho w ciemności

mięso odpada od kośc

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Inny wymiar Inny wymiar
i
rysunek: Joanna Grochocka
Wiedza i niewiedza

Inny wymiar

Philip Ball

Co można wyjaśnić, odwołując się do istnienia niewidzialnych światów? Na przykład wszystko. Tak przynajmniej sądzono przez lata.

William Barrett był zafascynowany płomieniami. Gdy w latach 60. XIX w. pracował w Royal Institution w Londynie jako asystent wybitnego naukowca Johna Tyndalla, zauważył, że reagują one na wysokie dźwięki – pod ich wpływem stają się spłaszczone i przybierają sierpowaty kształt niczym „wrażliwa, niespokojna osoba, która nerwowo wzdryga się przy najmniejszym odgłosie”. Barrett był pewien, że w tym „niewidzialnym połączeniu” płomieni i dźwięków pośredniczy coś niematerialnego i nieuchwytnego, kojarzącego się „raczej ze sztuczką iluzjonisty niż z uniwersyteckim wykładem”.

Czytaj dalej