Trudna sztuka wyjścia z domu
i
„Miłość do zimy”, George Wesley Bellows, 1914 r.
Doznania

Trudna sztuka wyjścia z domu

Piotr Stankiewicz
Czyta się 3 minuty

Wyjście z domu bywa trudniejsze niż wspinaczka na Aconcaguę. Ale warto się starać… choć nie zawsze. O dylematach dołków i zniechęceń pisze Piotr Stankiewicz.

Doskonale znam to z autopsji, bo przerabiałem ten scenariusz setki, a może wręcz tysiące razy. Mam gdzieś iść, coś robić, jestem z kimś umówiony, spacer, wyjazd, impreza albo właśnie odwrotnie – praca, projekt, wykład, zajęcia. Wspólny mianownik jest jasny: trzeba ubrać się, wyjść z domu, wyjść do ludzi. No i wtedy przychodzi Ona… choć trudno powiedzieć kto właściwie.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Koniec świata w perspektywie
i
„Wielka Kometa z roku 1680”, Lieve Verschuier; źródło: Museum Rotterdam (domena publiczna)
Przemyślenia

Koniec świata w perspektywie

Piotr Stankiewicz

Historycznie rzecz biorąc stoicyzm zaczął się w podobnych okolicznościach, jakie mamy dzisiaj.

Tak zresztą, w uproszczony, stereotypowy sposób, bywa on tłumaczony. Rozpadł się klasyczny i uporządkowany świat greckiej polis, w której rozkwitać mogły wielkie, ambitne i wszechstronne systemy Platona czy Arystotelesa. Nadeszły podboje Aleksandra Wielkiego, nadeszły – mówiąc Herbertem – „czasy skłóconych imperiów i niepokoju”. Stabilność świata społeczno-politycznego się rozsypała, oczy i zainteresowanie filozofów zwróciły się do wewnątrz. Najbardziej palącym pytaniem stało się, jak żyć i funkcjonować w czasie niespokojnym, zmiennym i groźnym.

Czytaj dalej