Uczę judaizmu zdalnie. Od dawna – rozmowa z rabinem Sachą Pecaricem Uczę judaizmu zdalnie. Od dawna – rozmowa z rabinem Sachą Pecaricem
i
Sacha Pecaric, archiwum prywatne
Przemyślenia

Uczę judaizmu zdalnie. Od dawna – rozmowa z rabinem Sachą Pecaricem

Maciej Stroiński
Czyta się 9 minut

Premierę naszego tłumaczenia „Talmudu” mieliśmy w Synagodze Kupa w Krakowie. Przyjaciel pomógł nam zrobić transmisję live w Internecie. Wtedy zrozumiałem, że tak teraz się to robi… Z Sachą Pecaricem, rabinem, tłumaczem i polonofilem, który judaizmu zaczął uczyć zdalnie (i w języku polskim) długo przez pandemią, rozmawia Maciej Stroiński

Maciej Stroiński: Co judaizm może nam powiedzieć na tak trudne czasy jak światowa epidemia? Czy judaizm to religia „niosąca pociechę”? Epidemia coś zmienia w płaszczyźnie duchowej?

Rabin Sacha Pecaric: Każda religia poszukuje znaków Bożego działania w świecie – także każącego. Istnieje więc pokusa uznawania np. pandemii za objaw gniewu Stwórcy spowodowanego tym czy tamtym. Nazywam to pokusą, ponieważ jest to myślenie łatwe, a może nawet pyszne. Jak na to, co odpowiedzialnie może stwierdzić człowiek, jest ono zbyt kategoryczne. W związku z koronawirusem chciałbym raczej przypomnieć żydowskie powiedzenie, że Bóg zsyła lekarstwo przed chorobą. Słowa te wyrażają przekonanie, że Bóg wyposaża nas w zdolność poradzenia sobie w sytuacjach kryzysowych i że jest przede wszystkim dawcą zdrowia.

Idzie jubileusz: 20-lecie Stowarzyszenia Pardes (żydowskiego wydawnictwa w Polsce) i 10-lecie Jesziwy Pardes (szkoły judaizmu). Będzie świętowane?

Na żydowski sposób, czyli

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Nie ma dwóch takich samych historii Nie ma dwóch takich samych historii
i
"Unorthodox", zdjęcie: Anika Molnar/Netflix
Opowieści

Nie ma dwóch takich samych historii

Mikołaj Gliński

20 lat temu poziom świadomości na temat przemocy seksualnej był zerowy. O tym się nigdy nie rozmawiało. Jeśli ktoś o tym nawet wspomniał, to spotykał się z ostracyzmem. Karano go za samą wzmiankę na ten temat. Dziś mamy większą tego świadomość i więcej o tym mówimy.

Eli Rosen opowiada o ewoluującej społeczności nowojorskich Chasydów, roli, jaką odegrał podczas powstawania serialu Unorthodox na Netflixie, oraz spełnieniu marzenia z dzieciństwa o zostaniu rabinem. Mówi też o swojej drodze do sztuk performatywnych oraz wyjaśnia, dlaczego warto wystawiać w jidysz klasyków europejskiego teatru absurdu, w tym Sławomira Mrożka.

Czytaj dalej