
Choć skrywa mroczne tajemnice, to dla zachodniego turysty raczej będzie przyjazne – As-Salt, piękne miasto z pamiętającymi Imperium Osmańskie zabytkami właśnie zostało dopisane do listy światowego dziedzictwa UNESCO.
„Jedynym ich wydatkiem publicznym jest zabawianie podróżnych: w tym celu są cztery tawerny (zwane Menzel lub Medhafe). Trzy z nich należą do Turków, jedna do chrześcijan; ktokolwiek do nich wejdzie, zaopiekują się nim tak długo, jak zechce, jeśli jego pobyt nie będzie się dłużył w nieskończoność bez powodu. Śniadanie, obiad i kolacja, wraz z odpowiednią liczbą filiżanek kawy, są serwowane nieznajomym, kimkolwiek by nie byli. Dla znamienitych gości zarżnięta będzie owca lub koza, a potem niektórzy z mieszkańców również wezmą udział w kolacji. Wydatki ponoszone przez Menzele są dzielone na głowy rodzin, zgodnie z ich zamożnością, a każda z tawern ma kogoś w stylu zarządcy, który prowadzi księgowość i kuchnię” – pisał w 1812 r. o mieście As-Salt w ówczesnym Imperium Osmańskim szwajcarski podróżnik Johann Ludwig Burckhardt, lepiej znany jako pierwszy Europejczyk, który w czasach nowożytnych widział na własne oczy Petrę: wykute w skale starożytne miasto.

Gościnność zapomnianego miasta
Idąc w jego ślady, 205 lat później, również poznałem gościnność mieszkańców. Nikt dla mnie nie zarżnął kozła, oczywiście nawet o to nie prosiłem, choć wbrew pozorom