
Nowa książka Jacka Poniedziałka to autobiograficzny zapis wychodzenia z nałogu i uwalniania się od wstydu. Z autorem (Nie)dziennika rozmawia Grzegorz Przepiórka.
Grzegorz Przepiórka: Sypia Pan już więcej niż trzy godziny?
Jacek Poniedziałek: Więcej, tylko często się budzę. Mam niespokojny sen od kiedy wytrzeźwiałem.
A coś się czasem Panu śni? Podświadomość ponoć wie wszystko, niektórzy twierdzą, że zna nawet przyszłość.
Miewam bardzo różne sny, czasem horrory, czasem erotyczne, innym razem bajkowe. Występuje w nich bardzo wiele niepasujących do siebie elementów oraz osoby, które poznałem w ciągu ostatniego roku, są to głównie ludzie trzeźwi. Pojawiają się w pejzażu mojego dzieciństwa albo młodości. Nie wiem, czy sny pokazują przyszłość, na pewno są obrazem bieżącego stanu umysłu. W ośrodku odwykowym każdego dnia najpierw pytano nas o samopoczucie, a następnie o sny. Początkowo było to odległe od moich wyobrażeń o poważnej terapii. Dopiero sposób, w jaki sny interpretowali terapeuci, sprawił, że zacząłem się temu poważnie przyglądać.
Jak teraz smakuje Panu samo życie, bez używek?
Nieźle. Lepiej niż myślałem, choć ni