W Niebieskim Kieślowskiego (jednym z najlepszych filmów wszech czasów) jest taka scena, w której Juliette Binoche siedzi w kafejce nad kawą i lodami. To bardzo trudny okres w życiu bohaterki, w którą się wciela. Gdy ta kobieta wygląda przez okno,
W Niebieskim Kieślowskiego (jednym z najlepszych filmów wszech czasów) jest taka scena, w której Juliette Binoche siedzi w kafejce nad kawą i lodami. To bardzo trudny okres w życiu bohaterki, w którą się wciela. Gdy ta kobieta wygląda przez okno,
Mam przyjaciółkę imieniem Eleanor. Mamy tyle żarcików, które rozumiemy tylko my dwie, że gdybyśmy popełniły jakieś przestępstwo i policja zarekwirowałaby nasze telefony, rozszyfrowanie naszych SMS-ów wymagałoby ekspertyzy kryptologa pokroju łamaczy kodów Enigmy.
Jedną z najsilniejszych więzi, jakie mogą połączyć ludzi, jest poczucie humoru. Jako komuś, kto praktycznie we wszystkim potrafi dostrzec coś zabawnego, notorycznie zdarza mi się odnajdywać bratnie dusze, śmiejące się z tego samego co ja. Eleanor i ja często wymieniamy między sobą bardzo mroczne żarty, ale też wspinamy się na wyżyny absurdu. Z moim przyjacielem Davidem potrafię godzinami przerzucać się ciętymi ripostami, całkiem jakbyśmy grali w finale Wimbledonu. Podczas rozmów z Tshepo odwołujemy się do naszych dawnych wygłupów i zaśmiewamy do łez. Za każdym razem gdy się widzimy, dodajemy do tej kolekcji nową perełkę.