Publikacja kilku historycznych książek poświęconych kondycji homoseksualistów powinna nam uświadomić, że ich los kompletnie jest nam dzisiaj nieznany oraz że historia homoseksualistów w XX wieku przebiegała inaczej niż reszty społeczeństwa europejskiego. Wojenne opowieści zawarte w Mężczyznach z różowym trójkątem Hegera i Cholernie mocnej miłości van Dijka czy komunistyczne realia w Foucaulcie w Warszawie Ryzińskiego to właśnie relacje z wydarzeń połowy XX wieku: nazistowskich obozów pracy i więzień, z PRL-owskiego zderzenia totalitaryzmu z homoseksualizmem. Wszystkie one opowiadają o odmienności losu homoseksualistów, ale także o prawnych nadużyciach, przemocy zinstytucjonalizowanej i stosowanej jeszcze w latach 80.
Ciało i płeć więźnia
Heger opowiada o życiu homoseksualisty w obozie koncentracyjnym, o wszechobecnej przemocy stosowanej wobec więźniów z różowym trójkątem zarówno przez strażników, jak i przez innych osadzonych. Na jaw wychodzi tutaj również hipokryzja więźniów i strażników: skazani na życie w odosobnieniu mężczyźni zwracają się ku praktykom homoseksualnym: i to nie tylko więźniowie kryminalni, sprawujący prawdziwą władzę w obozie, lecz także wypomadowani strażnicy o aryjskiej urodzie. Bohater szydzi z ich zakłamania, przekonania, że homoseksualizm zastępczy nie powoduje żadnej zmazy, podczas gdy ten wrodzony jest najgorszym możliwym zboczeniem. Nade wszystko jednak jego opowieść jest istotna, bo kreśli obraz codziennego życia obozowego, także życia seksualnego, jego norm i praktyk. Nagle okazuje się, że ciało więźnia w obozie – bite, głodzone i reifikowane – nie traci swych cech płciowych, seksualnych funkcji, tabuizowanych zazwyczaj w różnych wspomnieniach. Taka obserwacja Hegera wydobywa na światło dzienne mało znane czytelnikowi, bo uznane za wstydliwe, sposoby na upokorzenie więźniów: skazywanie kobiet na pracę w obozowym burdelu; przymusowe kierowanie męskich więźniów do tego baraku i kontrolowanie ich w czasie