Z Epiktetem na igrzyska
i
„Epiktet niewolnik”, Giuseppe Rossi, 1889 r. (CC BY 2.0)
Przemyślenia

Z Epiktetem na igrzyska

Piotr Stankiewicz
Czyta się 8 minut

W kolejnej pośmiertnej rozmowie, zastanawiamy się czy życie słusznie przypomina nam sportowe zmagania – Epikteta wypytuje dr Piotr Stankiewicz.

Piotr Stankiewicz: Drogi Epiktecie…

Epiktet: Człowiecze! Dlaczego „drogi”? Drogi to prowadzą do Rzymu — ale od czego odprowadzają? Ciebie odprowadzają od rozumu, jak widzę.

Więc jak w takim razie? Czy mam się zwracać per „panie Epiktecie”?

Za pana się nie uważam. Chyba że własnego losu. Jestem wyzwoleńcem — urodziłem się jako niewolnik, potem zwrócono mi wolność. Wolność w sensie prawnym, bo tej ludzkiej nikt mi nigdy nie odebrał. I w ogóle, nikt nikomu odebrać nie może.

A ja chciałbym dzisiaj nie o wolności, tylko o sporcie.

Bardzo chętnie. Jak wiesz, wszystko, co istotne, zaczęło się w starożytnej Grecji, igrzyska olimpijskie też. Mówiłem o tym zresztą dużo w wykładach.

„Nie tłoczycie się w słońcu w Olimpii? Nie przemakacie do nitki gdy leje?”. Jeden z moich ulubionych fragmentów w Diatrybach.

My, stoicy, uważamy, że życie jest bardzo podobne do zmagań sportowych czy wojennych.

I dlatego chciałem o tym pomówić. Bo nas w XXI wieku mniej już prz

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Marek Umiarek
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Opowieści

Marek Umiarek

Piotr Stankiewicz

O kondycji współczesności z Markiem Aureliuszem, zmarłym 1840 lat temu cesarzem, który wolał być filozofem, rozmawia Piotr Stankiewicz.

Piotr Stankiewicz: Wasza Cesarska Mość się pomylił.

Czytaj dalej