Czyta się 3 minuty
Zasadę praemeditatio malorum należy stosować również wobec ludzi… Ale jak to zrobić? Odpowiada
Istnieje stara, znana i lubiana (bo zawsze skuteczna) technika stoicka, która po łacinie nazywa się praemeditatio malorum (po łacinie wszystko brzmi trochę mądrzej). Nazwa zdradza treść — chodzi o pomyślenie zawczasu (pre-medytację) o złych rzeczach, które mogą nas spotkać. Jest wiele innych określeń, w języku amerykańskich