Zapora przed nieskończonością Zapora przed nieskończonością
i
Édouard Vuillard, Ogród w Vaucresson (1920) Zbiory Met Museum
Opowieści

Zapora przed nieskończonością

Agnieszka Drotkiewicz
Czyta się 15 minut

Czemu ogrody skończyły się w XIX w. i odradzają się w XXI w., kto miał większą fontannę, a kto ogród bez pałacu oraz co jest największym wrogiem ogrodów – o tym wszystkim Hans von Trotha opowiada Agnieszce Drotkiewicz. 

Agnieszka Drotkiewicz: Wystawa Gärten der Welt w zuryskim muzeum etnograficznym Rietberg, której był Pan współkuratorem, została poświęcona ogrodom Azji i Europy. Kiedy ją oglądałam, pomyślałam, że ogrody to zwierciadło kultury. 

Hans von Trotha: Tak, w Azji i Europie ogród był jednym z najważniejszych środków przekazu. I do tego łatwym do zrozumienia. W przypadku literatury trzeba znać język, w którym jest napisana. Sztuki wizualne, muzyka także są trudne w odbiorze. Tymczasem jeśli chodzi o ogrody, od razu chwytasz ich ideę. 

Sam tego doświadczyłem. Rozmawiałem kiedyś z autorem bardzo ciekawej książki o chińskich ogrodach krajobrazowych. Powiedział on – wielu badaczy tak sądzi – że ogród angielski wywodzi się z chińskiego. Ja się z tym nie zgadzam, więc spieraliśmy się przez trzy godziny. W końcu powiedział: „Przyjedź do Pekinu”. Wcześniej nie studiowałem chińskiej kultury, nie przygotowywałem się też do tego wyjazdu. Chciałem zobaczyć, co się stanie, gdy spróbuję zbliżyć się do kultury przez jej ogrody. Po dwóch tygodniach byłem w niej zanurzony. To było wspaniałe!

Jestem głęboko przekonany, że można zrozumieć inną kulturę właśnie za pośrednictwem ogrodów. Pokazują podstawową relację – między kulturą a naturą. Poza tym są przyjemnymi miejscami, a ludzie, którzy się nimi zajmują, zazwyczaj są mili. 

Feniksy w ogrodzie (Dynastia Xi, Chiny) zbiory Met Museum
Feniksy w ogrodzie (Dynastia Xi, Chiny) zbiory Met Museum

Mam wrażenie, że ogrody to „nowa kuchnia” – jakiś czas temu jedzenie stało się wszechobecnym, bardzo modnym tematem, teraz są nim ogrody.

Zainteresowanie

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Pogański zbawiciel Pogański zbawiciel
i
Stereograph of Carlo Franzoni's 1819 marble sculpture of Clio, the Muse of History, standing in a winged chariot atop a clock, at the United States Capitol in Washington, D.C., ca. 1860–90 via Public Domanin Review
Wiedza i niewiedza

Pogański zbawiciel

Tomasz Wiśniewski

Chociaż dziś Apoloniusz z Tiany (15–98 w.) nie cieszy się szczególną sławą, w późnej starożytności uchodził za największego maga. Nauczał i uzdrawiał. W Efezie założył szkołę pitagorejską. Niektórzy postrzegali go jako pośrednika między ludźmi a bogami.

Badaczki i badacze porównują Apoloniusza do Jezusa z Nazaretu. Wrogo do niego nastawieni wcześni autorzy chrześcijańscy zestawiali go z Antychrystem. Z kolei według niechrześcijańskich filozofów mędrcowi z Tiany bliżej było do takich mistrzów jak Pitagoras czy Platon. Jeszcze inni traktowali go jak boga.

Czytaj dalej