"Zaświaty" (widok wystawy)
"Zaświaty" (widok wystawy)
"Zaświaty" (widok wystawy)
Nagietki
"Zaświaty" (widok wystawy)
Szpon
"Zaświaty" (widok wystawy)
Kontrapost
"Zaświaty" (widok wystawy)
Szogunka
Krokodyl
Elena w wianku
"Zaświaty" (widok wystawy)
"Zaświaty" (widok wystawy)
Kurz i pył
"Zaświaty" (widok wystawy)
"Zaświaty" (widok wystawy)
"Zaświaty" (widok wystawy)
Kogut
"Zaświaty" (widok wystawy)
Zsyp mąki
Ślimaki
"Zaświaty" (widok wystawy)
"Zaświaty" (widok wystawy)

Zaświaty Anny Orłowskiej to wejście w głąb własnej historii i relacja z tej zwodniczej podróży. Światy, o których opowiada wystawa, istnieją równolegle, poza ograniczeniami czasu.

Przeszłość splata się tu z teraźniejszością, a łączy je miejsce – stara śląska wieś Sandowitz, dzisiejsze Żędowice. Wokół niej nieustająco orbituje kilka pokoleń rodziny artystki. Centrum tej mikrogalaktyki stanowi dziewiętnastowieczny młyn, niegdyś napędzany wodami rzeki Małej Panwi i skupiający wokół siebie społeczność wsi. Orłowska przywołuje to mityczne miejsce dzieciństwa, pozostające w posiadaniu jej rodziny od stu dwudziestu lat.

Artystka wysłuchała wielu opowieści o dawnym życiu tej okolicy. W tym świecie człowiek własnoręcznie stwarza rzeczywistość, wykorzystując swoją siłę, kreatywność, a także dostępne, często zupełnie „analogowe” technologie, które rozumie i potrafi dopasować do własnych potrzeb. Rytm życia wyznaczają tu zarówno cykle występujące w przyrodzie, jak i mechanizm wodnego młyna. Ruch jego licznych kół, niczym odwrócone wskazówki zegarów, przeniesie was dziś w tytułowe zaświaty.

Przewodnikiem po tym intymnym terytorium jest głos, który opowiada między innymi o rzeczywistości jeszcze nie całkiem zindustrializowanej, tuż przed upadkiem kultury chłopskiej. Głos zdradza wystarczająco dużo, byśmy poczuli się tu swobodnie. To skrawki wspomnień i zapisków Orłowskiej czytane przez zaproszone kobiety. Możecie ich posłuchać, przemierzając cztery pokoje Zaświatów. W pomieszczeniach znajdziecie dwa portale. Pierwszy przeniesie was do świata, w którym mieszkają tylko dzieci i zwierzęta. Drugi wskaże wam drogę do Ukrytego pokoju, schowanego w starym drewnianym kościółku w Parku Szczytnickim. Budowla ta przed laty została sprowadzona do Breslau z okolic Góry Świętej Anny, skąd pochodzi Orłowska. Ekspozycja rozciąga się zatem na dwie lokalizacje. Są one oddalone od siebie o pięć kilometrów – dokładnie tyle, ile zajmuje przestrzeń rzeczywistego świata, który jest przedstawiony na wystawie.

Surrealistyczną konstrukcję Zaświatów pomoże wam poznać mapa, która ułatwi poruszanie się po przestrzeni wystawy oraz wskaże napięcia i relacje między poszczególnymi pracami. Wiele z nich pokrytych jest charakterystycznym rudym barwnikiem. To osad żelaza przenikający całą okolicę, w tym leśne źródełko i strumyk przepływający nieopodal domu artystki. Już bowiem w epoce żelaza obszar Żędowic był terenem hutniczym, bogatym w rudę darniową, z której wytapiano metal, oraz w lasy dostarczające surowca do wypału węgla drzewnego. Żelazo to nie tylko główny składnik stali, materiału wykorzystanego przez Orłowską podczas tworzenia jej najnowszych prac, to również pierwiastek, który – jako jeden ze składników hemoglobiny transportującej tlen we krwi – odegrał decydującą rolę w rozwoju życia na ziemi. Orłowska barwi zadrukowane fotografiami tkaniny w żelazistej zawiesinie wysycającej wspomniany strumień – w ten sposób artystka „wywołuje” nowe wizualne jakości. Tak stworzone materiały tnie, rozrywa, zestawia, zszywa, zaplata, drapuje, czym po raz kolejny w swej praktyce artystycznej przekształca fotograficzne medium.

Anna Orłowska traktuje przestrzeń wystawy z czułością, jak gdyby dekorowała wnętrze domu. Jej delikatne gesty zdradzają zachwyt nad neogotyckimi wnętrzami dworca i równie dla niej fascynującą, choć tak odmienną, przestrzenią kościółka. W kościółku, pogrążonym w półmroku i przesyconym zapachem starego drewna, można odnaleźć tę samą atmosferę, która panuje w drewnianych wnętrzach rodzinnego młyna, a w szczególności w nieistniejącym już, lecz wyrytym w pamięci artystki pokoiku młynarza. Ów pokoik, do którego prowadziło ledwie widoczne wejście, był miejscem odpoczynku, ale też kryjówką babci artystki podczas wojny. W nim na ciężkich powiekach osadzały się sen i mączny pył, lecz także strach. Teraz, na kilkanaście tygodni, pokój stał się szkatułką na najtrudniejsze wspomnienia z Zaświatów – te związane z przemijaniem i śmiercią. Scenografia wystawy zachęca do zmiany perspektywy i obniżenia punktu widzenia: sugeruje, żeby przykucnąć, położyć się, skupić na detalach. Z niektórych zdjęć spoglądają na was dzieci. Czy potraficie jak one nieskrępowanie korzystać z wyobraźni?

Katarzyna Roj

Anna Orłowska (ur. 1986) – fotografka, artystka wizualna. Wykorzystuje fotografię do odsłaniania niewidocznych warstw historii i ich ideologicznych uwarunkowań, zwykle nieobecnych w oficjalnej narracji. Pracuje z różnymi konwencjami, od dokumentacji po inscenizację, ujawniając ukryte mity, legendy i fantazje na temat przeszłości oraz tworząc nowe konstelacje znaczeń. Jej obiekty, oparte na obrazach fotograficznych, testują granice medium. Orłowska traktuje medium fotografii jako instrument badania samego pojęcia wiedzy i narzędzie pracy z pamięcią, które z natury są fragmentaryczne. Mieszka i pracuje w Warszawie i na Śląsku.

Anna Orłowska – Zaświaty

Kuratorka: Katarzyna Roj BWA Wrocław Główny 30.06 – 8.10. 2023

Wystawę Anny Orłowskiej będzie można także podziwiać w Gunia Nowik Gallery w ramach 13. edycji Warsaw Gallery Weekend.

Ekspozycja ta zostanie otwarta dla publiczności w okresie od 28 września do 18 listopada 2023 roku w przestrzeni Muzeum Ziemi w Willi Pniewskiego, al. Na Skarpie 20/26. Współorganizator: BWA Wrocław – Galerie Sztuki Współczesnej Partnerzy wystawy: Muzeum Ziemi PAN w Warszawie, KGHM W doświadczaniu prac Anny Orłowskiej z pewnością pomoże audioprzewodnik mający charakter słuchowiska. Głos zabiera słuchaczy w podróż po wystawie w galerii BWA Wrocław Główny. Narratorka zdradza skrawki wspomnień i zapisków artystki.