Niedużo ponad 100 lat temu amerykańska poczta doszła do wniosku, że nie można przesyłać dzieci paczkami. Nawet do ukochanej babci…
„Dzieci z pewnością nie można zaliczyć do kategorii niegroźnych żywych zwierząt niepotrzebujących wody i pożywienia w trakcie transportu” – stwierdził ponad 100 lat temu, 12 czerwca 1920 r., wicenaczelnik amerykańskiej poczty John C. Koons, a dwa dni później tę wypowiedź powtórzyły dzienniki w całym kraju. Jego słowa były odpowiedzią na pytanie, jakie pojawiło się przy okazji dwóch prób wysyłki dzieci za pomocą paczek pocztowych.
Dziś nawet rozważanie takich pomysłów wydaje się absurdalne, ale na początku XX w. – gdy dopiero powstawało zarówno to, co nazywamy we współczesnym rozumieniu prawami dziecka, jak i usługi kurierskie, mało kto myślał o takim sposobie transportu